3 liga. Wólczanka Wólka Pełkińska w końcu wygrała. Drużyna Marka Rybkiewicza pokonała Sołę Oświęcim

W całym meczu goście byli stroną dyktującą warunki gry. Mieli sporo okazji strzeleckich, jednak podobnie jak w poprzednich pojedynkach szwankowała skuteczność, bądź na przeszkodzie stał dobrze broniący Kacper Mioduszewski.

Najlepsze okazje zmarnował Krzysztof Pietluch, który zmarnował trzy sytuacje sam na sam z golkiperem Soły. W dodatku napastnik Wólczanki w 75. minucie nie wykorzystał „jedenastki”, po tym jak Michał Rutkowski zagrał ręką w polu karnym. Wcześniej dobre okazje mieli jeszcze Krystian Wrona i Patryk Szewc, jednak nie znaleźli sposobu na bramkarza gospodarzy. Soła najlepszą okazję miała po kiksie Wrony, gdy Adrian Wójcik stanął „oko w oko” z Tomaszem Sirykiem, lecz górą był bramkarz gości.

W końcu w 82. minucie Geronimo Viscovich zagrał do Pietlucha, ten w polu karnym zwiódł obrońców i pokonał Mioduszewskiego. Gol uspokoił gości, którzy mecz mieli pod kontrolą, a jako, że Soła grała w osłabieniu i nie miała pomysłu na rozmontowanie obrony Wólczanki mecz zakończył się skromnym zwycięstwem podopiecznych trenera Marka Rybkiewicza.

– W końcu zwycięstwo. To sygnał, że drużyna potrafi wygrywać i oby tak było w kolejnych meczach – powiedział zadowolony trener Wólczanki.

Soła Oświęcim - Wólczanka Wólka Pełkińska 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Pietluch 82.

Soła: Mioduszewski - Chowaniec, Rutkowski cz [73 – zagranie ręką w polu karnym], Duda, Kowalczyk, Ceglarz (64 Rogala), Szymczak (85 Nowak), Szela (46 Skrzypniak) Chlebowski (69 Stankiewicz), Szewczyk, Wójcik (85 Pilch).Trener Wojciech Skrzypek.

Wólczanka: Siryk 6 – Khorolski 6, Wrona 6, Szewc 6, Kocur (30 Hajduk 6), Viscovich 6, Gwóźdź 6, Mianowany 6, Zygmunt 6, Pietluch 6, Buczek 6 (89 Słysz). Trener Marek Rybkiewicz.

Sędziował Szelc 6 (Krosno). Widzów 90.

POPULARNE NA NOWINY24:

Real Madryt bije Barcelonę na głowę pod względem dochodów. Pensje i kontrakty piłkarzy stanowią 71 proc. całkowitego budżetu "Królewskich"