3 liga. Wólczanka Wólka Pełkińska wygrała na wyjeździe z Hutnikiem Kraków 2:1

Początek należał do miejscowych. Strzał Patryka Kołodzieja kapitalnie obronił golkiper Wólczanki. Po chwili przymierzył Mateusz Gamrot, lecz nad poprzeczką. Z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić goście. W 23. minucie rzut wolny wykonywał Hutnik. Przyjezdni przechwycili piłkę, Krzysztof Pietluch zagrał długie podanie do Dawida Olejarki. Ten przymierzył i futbolówka wylądowała w siatce.

Minutę później gospodarze dostali drugi cios. Dogrywał Mateusz Kocur i Vołodymir Khorolski idealnie przymierzył głową. Krakowianie nie wiedzieli za bardzo co się dzieje, byli oszołomieni i dopiero w końcówce pierwszej odsłony zabrali się do ataku. W 45. minucie w polu karnym sfaulowany został Dawid Linca i rozjemca wskazał na jedenasty metr. Krzysztof Świątek przymierzył po słupek, ale kapitalną interwencją popisał się Oskar Kubik.

W drugiej połowie Hutnik przeważał, jednak nie potrafił poważnie zagrozić bramce gości. Dopiero w 82. minucie z dystansu przymierzył Gamrot i miejscowi złapali kontakt. Nerwowo było do końca, ale ostatecznie goście cieszyli się z pełnej puli.

– Wiedzieliśmy czym dysponuje Hutnik, dostosowaliśmy do tego taktykę, którą w pierwszej odsłonie perfekcyjnie realizowaliśmy. Następnie skutecznie wytrącaliśmy rywala z rytmu. Przed meczem remis bralibyśmy w ciemno a sięgnęliśmy po pełną pulę co nas bardzo cieszy. W drugiej odsłonie dużo dały zmiany, dobrze spisała się młodzież – relacjonował po meczu trener gości Marcin Wołowiec.