Na boisku dominowała ligowa walka, a składnych akcji było jak na lekarstwo. Trochę ożywienia na trybunach wprowadziła sytuacja z 37 minuty, kiedy to po starciu w polu karnym Volodymira Khorolskiego z Kamilem Dybskim, ten pierwszy upadł, a sędzia pokazał zawodnikowi Wólczanki żółty kartonik, uznając, że ten symulował.
Ciekawiej było za to w drugiej połowie. Już w pierwszych minutach, na szesnastym metrze w ostatniej chwili Krzysztofa Pietlucha zablokował Mateusz Prokop. Gdyby nie interwencja zawodnika gości, napastnik z Wólki Pełkińskiej wyszedłby na czystą pozycję. Kilka chwil później po dośrodkowaniu Piotra Łazarza, głową strzelał Volodymir Khorolski. Piłka na nieszczęście dla gospodarzy przeleciała tuż obok słupka bramki Wisłoki. W odpowiedzi niezłą okazję stworzyli sobie goście. Dawid Sojda chciał lobować wychodzącego bramkarza Wólczanki, ale ten głową zdołał wybić piłkę.
W końcu w 83 minucie jedni, jak i drudzy powinni zdobyć gola. Wpierw głową z pola karnego strzelał niepilnowany Peter Basista, lecz Kamil Dybski w fantastyczny sposób wybił piłkę na róg. Kilka sekund później Szymon Gwiazda strzelał z 6 metra, ale równie ładną interwencją popisał się Oskar Kubik, wybijając piłkę na rzut rożny. Do końca spotkania, żadna ze stron nie stworzyła już sobie klarownej sytuacji i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.
– Sprawiedliwy remis, my mieliśmy swoje sytuacje, ale też i Wólczanka miała. Mógłby być ten remis bramkowy, ale jest 0:0, które nikogo nie krzywdzi
– skomentował na gorąco spotkanie trener Wisłoki Dariusz Kantor.
Zgodził się z nim trener Wólczanki Marcin Wołowiec – Drużyny stworzyły sobie po jednej stuprocentowej sytuacji. Ten mecz pokazuje, że w tej lidze za każdym razem trzeba wydzierać z gardła każdy punkt. Ani my ani Wisłoka nie jesteśmy tuzami w tej lidze. Ciężko pracujemy na każdy punkt. Trzeba szanować ten remis, nie udało się wygrać, to trzeba było zremisować mecz.
Wólczanka Wólka Pełkińska - Wisłoka Dębica 0:0
Wólczanka: Kubik 7 – Bury 6, Wrona 7, Basista ż 7, Łazarz 6 – Kocur 6 (77 Brzóska), Olejarka 7, Podstolak 6, Kłos ż 7 – Khorolski ż 5 (87 Ochman), Pietluch 5 (77 Motofił). Trener Marcin Wołowiec.
Wisłoka: Dybski 7 – Kró żl 6, Hus ż 7, Cabała ż 7, Wilk 6 (76 Domański) – Rębisz 6 (81 Pelc), Fedan 6, Prokop 6 (64 Gwiazda 5), Łanucha 7 – Sojda 5, Maik 5 (73 Wrzosek). Trener Dariusz Kantor.
Sędziował Nestorowicz (Biała Podlaska). Widzów 800 (w tym ok. 100 z Dębicy).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?