Przypomnijmy, burmistrz Dębicy Paweł Wolicki zwolnił Kamińskiego, bo - jak tłumaczył - stracił do niego zaufanie. Wyrzucony z pracy dyrektor złożył pozew do sądu pracy. Tam wygrał z burmistrzem, bo ten przed zwolnieniem podwładnego nie postarał się o opinię związków zawodowych.
Sąd nakazał Wolickiemu przywrócenie Kamińskiego na stanowisko na dotychczasowych warunkach.
Wolicki nie widział takiej możliwości, choćby dlatego, że stanowisko po Kamińskim zostało obsadzone. Początkowo burmistrz zapowiadał złożenie apelacji, skończyło się na zawarciu ugody.
- Składanie apelacji przeciągałoby całą sprawę w czasie - tłumaczy Wolicki. - Dzięki ugodzie my nie musimy Kamińskiego przyjmować, a on dostanie pieniądze i obie strony są zadowolone.
Dla miasta ugoda z Kamińskim oznacza wydatek 30 tys. zł.
- To i tak mniej, niż gdybyśmy zrealizowali wyrok sądu i przyjęli pana Kamińskiego do pracy. Wtedy dodatkowe koszty wyniosłyby przynajmniej 40 tys. zł - tłumaczy Stanisław Malinowski, naczelnik wydziału administracji, organizacji i personelu Urzędu Miejskiego w Dębicy.
Kamiński na razie nie komentuje porozumienia z burmistrzem.
- Rzeczywiście, zawarłem ugodę. Teraz czekam na jej wykonanie - kwituje krótko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?