Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

31. gala KSW: Pudzian gotowy do walki!

aip24.pl
aip24.pl
Już jutro na gali KSW 31 Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Rollesem Gracie'em. 36-letni Brazylijczyk stoczył 11 pojedynków w MMA, z których trzy przegrał.

O dwa lata starszy Pudzian (12 walk, osiem zwycięstw, cztery przez nokaut, trzy porażki, jedna walka nierozstrzygnięta) w hali Ergo Arena stanie przed szansą odnotowania czwartego zwycięstwa z rzędu. Nie mogli sobie z byłym strongmanem poradzić Sean McCorkle, Oli Thompson oraz Paweł Nastula.

Oto co powiedział Mariusz Pudzianowski w rozmowie z naszym dziennikarzem:

W jakiej jest pan formie?:
- Zrobiłem wszystko, żeby być dobrze przygotowanym do tego starcia. Od dwóch miesięcy pierwszy raz w życiu jestem na diecie. Waga spadła nawet do 113 kg. Ostatnio ważyłem tyle chyba szesnaście lat temu. Trenowałem mocno. Sparingpartnerzy mnie nie oszczędzali. Troszeczkę lakier porysowali, ale nie mam kontuzji i wszystko jest ze mną w porządku.

Nie boi się pan walki z wyższym od siebie (193 cm wzrostu) o sześć centymetrów, doświadczonym rywalem?
- Pójście na wymianę ciosów z tak wysokim facetem jest zawsze ryzykowne, ale ja i mój sztab przeanalizowaliśmy dokładnie jego możliwości. Umiejętności bokserskie Rollesa pozostawiają wiele do życzenia. Fizycznie też nie jest zbyt mocnym zawodnikiem. Oglądałem jego trzy ostatnie walki, w których przegrywał w stójce. Wydaje się, że jego najmocniejszą stroną jest parter. Ja nie boję się zapasów na macie. Czuję się w nich coraz mocniejszy. Wydaje się, że mam więcej atutów od rywala, ale to jest sport wagi ciężkiej. Wszystko zdarzyć się może.

Po raz pierwszy czeka pana trzyrundowy pojedynek.- To tylko dwie minuty dłużej niż dotychczas. Nie kryję jednak, że mocno pracowałem nad kondycją. Z drugiej strony mam już trochę doświadczenia. Potrafię przetrzymać te dwie minuty tak, żeby przeciwnik nie zrobił mi krzywdy.

Nie tylko sportem pan żyje.- Sport zajmuje mi trzydzieści procent życia. A co z resztą? Trzeba mieć pomysł na siebie, co robić dalej. Interesuję się literaturą sportową, czytam biografie gwiazd. Niektóre źle kończą. Życie po sportowym życiu jest dla nich za trudne. To pouczające, dlatego wstaję o 7 rano, najpierw trenuję, a około godz. 10 zakładam koszulę i idę do pracy. Branże, w których głównie działam, to nieruchomości, transport. Mam spore grono współpracowników, z każdym trzeba porozmawiać, do każdego dotrzeć. Wieczorny trening to dla mnie odreagowanie od zawodowych stresów. Co z tego, że często jestem tak zmęczony, iż wychodzę z sali na czworakach, skoro nie muszę myśleć o pracy.

A po co panu jeszcze sala weselna?
- To dobry interes. Sala jest wykupiona na dwa lata z góry. Zostały pojedyncze terminy.

Czy można sobie zamówić jako dodatkową atrakcję wesele z wizytą Pudziana?
Nie, nie ma takiej usługi.

Ostatnio zamieścił pan na Facebooku zdjęcie z przymiarki garnituru z dopiskiem: "Nowy strój do nowej roli robi się, może być? Pora na zmiany, najwyższy czas". Fani zaczęli snuć domysły, że wkrótce się pan ożeni.
- Nie rozmawiam o sprawach prywatnych i tyle. Gdy jednak coś zmieni się w moim życiu, nie będę tego ukrywał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24