MKTG SR - pasek na kartach artykułów

37-latek z Jodłowej zdewastował kapliczkę i groził kobiecie. Może trafić za kraty nawet na 8 lat

Andrzej Plęs
Długoletnie pozbawienie wolności grozi mieszkańcowi gm. Jodłowa, który dopuścił się dwóch przestępstw. Śledczym oświadczył, że niewiele z tego zdarzenia pamięta.

Kapliczka poświęcona św. Janowi Nepomucenowi, z drewnianą figurą świętego, jest dumą władz i mieszkańców Jodłowej. Przede wszystkim dlatego, że datuje się na XVIII wiek i wpisana jest na gminną listę zabytków. Nietykalny dotychczas obiekt 27 sierpnia wieczorem padł ofiarą chuligańskiego ekscesu.

- Trzech jegomości powracało z libacji alkoholowej, jeden z nich postanowił poprawić kwiaty przy figurze świętego Jana - jak zeznał – wobec czego wyrzucił drewnianą figurę, czego świadkiem była właścicielka posesji, na której stoi kapliczka – opisuje przebieg zdarzeń prok. Bernard Bruch, zastępca Prokuratora Rejonowego w Dębicy.

37-latek z Jodłowej zdewastował kapliczkę i groził kobiecie. Może trafić za kraty nawet na 8 lat
Fot. UG Jodłowa

Nieco inaczej relacjonowała sytuację właścicielka posesji, która zaalarmowała o zdarzeniu organy ścigania: mężczyzna wyjął figurę z wnęki kapliczki i rzucił nią o asfalt drogi. Próbowała interweniować, pijany mężczyzna zareagował agresją werbalną, przekleństwami, posunął się wręcz do gróźb, że kobietę pobije. Ucierpiał XVIII zabytek: ułamana jedna z rąk, pęknięty bok po jednej stronie, uszkodzone nakrycie głowy figury świętego.

Śledczym udało się zidentyfikować sprawcę, 37-letni mieszkaniec Jodłowej Adam L. był już trzeźwy, kiedy przedstawiono mu zarzuty i odebrano od niego zeznania.

- Dwa zarzuty – precyzuje prok. Bruch. – Jeden wywodzi się z ustawy o ochronie zabytków, więc zarzut uszkodzenia zabytku, drugi – kierowanie wobec tej pani gróźb karalnych. Trudno jednoznacznie stwierdzić, że podejrzany przyznał się do zarzucanym mu czynów., twierdził, że niczego z tego zdarzenie nie pamięta, ale też wyraził skruchę i żal.

Przesłuchani zostaną dwaj koledzy podejrzanego. Domniemany sprawca dewastacji ujawnił śledczym ich tożsamość. Grozi mu łącznie do 8 lat pozbawienia wolności.

Agresja wobec przydrożnych obiektów kultu wcale nie jest sytuacja wyjątkową. W czerwcu br. sprawca zdewastował jedną z kapliczek w Łańcucie i rozbił gipsową figurę Matki Bożej. Został błyskawicznie zidentyfikowany przez policję, w chwili zatrzymania 27-latek miał 1,6 prom. alkoholu w organizmie. W czerwcu 2019 r. nieznany wówczas sprawca pomarańczową farbą oblał figurę Matki Bożej z Lourdes, która znajdowała się w kapliczce w Umieszczu.

Opinią społeczną wstrząsnął akt dewastacji, do jakiego doszło w lipcu ub. r. w Żuklinie. Włamano się do kaplicy, figurom Matki Bożej i Chrystusa wypalono oczy, posąg Jezusa Frasobliwego został skradziony. Po miesiącu policja zatrzymała 12- i 13-latka, chłopcy przyznali się do winy, nie potrafili podać motywów swojego zachowania. Z końcem 2006 r. ktoś wybił szyby w okienkach kapliczki w Sokolnikach (gm. Gorzyce), rozbił figurę świętego, krzyż oparł o ścianę w pozycji odwróconej o 180 st. Śledczy założyli, że był to akt chuligański lub rytualny – satanistyczny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24