Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 lata więzienia dla byłego policjanta za zabicie bliźniaków

Dorota Mękarska
4 lata więzienia i 6 lat zakazu prowadzenia pojazdów - taki wyrok zapadł dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Brzozowie w sprawie tragicznego wypadku w Bliznem.

14 sierpnia 2007 roku Agnieszka Jantosz, mieszkanka Bliznego, poszła z 3 - letnimi synkami na spacer. Towarzyszyła jej Barbara Śnieżek, której córeczka Kinga często bawiła się z chłopcami. Młoda mama pchała wózek z malutkim braciszkiem Kingi. Starsza, też wówczas 3 - letnia, dziewczynka szła obok.

Nagle koło dzieci przebiegł pies. Chłopcy bardzo się go wystraszyli. Agnieszka Jantosz jednego z bliźniaków wzięła na ręce i krzyknęła na psa. Zwierzę pobiegło w kierunku drogi. Wyskoczyło na szosę wprost przed maskę fiata palio weekend, którym jechał służbowo w Bieszczady policjant Krzysztof T..

Mężczyzna skręcił w lewo i wjechał na chodnik. Auto, którego ryki silnika, słyszano w całej okolicy, gnało w kierunku ludzi. Kierowca nie hamował.

Fiat z impetem uderzył w kobiety i dzieci. Kinga wyleciała w powietrze. Jeden z chłopców został wciągnięty pod maskę i zmiażdżony. Jego brat siłą uderzenia został odrzucony na drogę. Tak samo jego matka.

Dziewczynka przeżyła wypadek. Dzisiaj chodzi do przedszkola, ale zanim do tego doszło musiała wszystkiego nauczyć się od nowa, gdyż po tym tragicznym zdarzeniu dziewczynką cofnęła się w rozwoju do etapu niemowlęcego. Nie chodziła i nie mówiła.

Po raz pierwszy Krzysztof T. stanął przed sądem na wiosnę 2008 roku. W trakcie procesu złożył rodzinom wyrazy współczucia. Napisał też do nich list, którego jednak nie podpisał własnym nazwiskiem. Tej formy skruchy rodziny ofiar jednak nie przyjęły.

Rok później w maju Krzysztof T. został skazany na 3 lata pozbawienia wolności i 4 -letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Oskarżony złożył apelację. Sąd Okręgowy w Krośnie uchylił wyrok. Drugi proces rozpoczął się w styczniu tego roku.

Sąd odbył dwa posiedzenia. Dzisiaj wydał wyrok. Sędzia Sylwia Szajna uznała, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Naruszył on przepisy ruchu drogowego w sposób umyślny, przekraczając prędkość o minimum 35 km na godz.

Sąd uznał, że było to rażące i karygodne lekceważenie prawa, do którego przestrzegania, jako funkcjonariusz policji, by szczególnie zobowiązany. Stopień szkodliwości czynu sąd uznał za wysoki i skazał Krzysztofa T. na 4 lata pozbawienia wolności i 6 lat zakazu prowadzenie pojazdów.

Kara jest wyższa od tej, o którą zabiegał prokurator, który wnioskował o 3 lata więzienia i o zabranie prawa jazdy na okres 4 lat.

Tomasz Ostafil, obrońca Krzysztofa T. uważa, że wyrok jest bardzo surowy. - Apelację według mnie należy wnieść, ale to pozostawiam do decyzji oskarżonego - stwierdził po procesie pan mecenas.

Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24