Goście ponieśli czwartą z rzędu porażkę, musieli sobie również radzić na boisku bez trenera Valerija Sokolenki, pauzującego za nadmiar żółtych kartek.
Początek był bardzo obiecujący dla gospodarzy. Już w 2. minucie Rafał Noga zagrał do Sylwestra Tarnawskiego, który ograł obrońcę i oddał strzał, jednak bramkarz gości sparował go na rzut rożny. Z kornera dograł Jakub Kloc, głową przymierzył Waldemar Jaroch i Arkadiusz Gil wybił piłkę z linii bramkowej.
Chwilę później miejscowi cieszyli się z gola. Po szybkiej akcji z boku boiska dokładnym dograniem popisał się Łukasz Czub i Noga bez problemu trafił do siatki. Strata bramki podrażniła Wiązownicę, która często była przy piłce, lecz za wiele z tego nie wynikało. W pierwszej połowie celnie na bramkę uderzali Rafał Michalik oraz Kacper Rop, jednak zbyt słabo, by zaskoczyć Patryka Strawę.
Na początku drugiej połowy dogodną okazję mieli przyjezdni. Dawid Pigan dograł do Michała Daniela, ale pomocnik gości przymierzył tuż obok słupka. Odpowiedź Piasta była zabójcza. Przed polem karnym piłkę przejął Jakub Sroka, podał do Nogi, który nie miał problemów z podwyższeniem rezultatu. W 55. minucie mogło być po meczu. Sroka przeprowadził kolejną ładną akcję. Znów wypatrzył w polu karnym Nogę, który uderzył z
pierwszej piłki i trafił w słupek. Zaznaczyła się przewaga gości, jednak Piast ambitnie wytrącał gości z rytmu. W 70. minucie ładnie przymierzył Rop i Damian Demski uratował gospodarzy przed utratą gola. W końcu Wiązownica dopięła swego. Rop wrzucił futbolówkę w pole karne i Paweł Bartnik bez problemu ulokował piłkę w siatce.
W końcówce mecz się zaostrzył, jednak spora w tym zasługa arbitra, który był zbyt pobłażliwy dla piłkarzy. Wynik mógł przypieczętować Karol Karólak, który wpadł w pole karne, zwiódł obrońcę, wyczekał do końca, lecz jego uderzenie zostało zablokowane.
POMECZOWE OPINIE:
Rafał Noga, napastnik Piasta: Postawiliśmy na walkę i myślę, że w końcu przełamaliśmy się na dobre na naszym boisku. Cieszy zwycięstwo oraz fakt, że strzeliłem dwa gole. Brawo dla zespołu za walkę. Piłkarsko Wiązownica wygląda fajnie. W drugiej połowie rywal nas lekko zdominował, ale wyszliśmy z tego obronną ręką.
Valerij Sokolenko, trener Wiązownicy: Staramy się grać piłką, prowadzić grę i dzięki temu wygrywaliśmy. Ostatnie trzy mecze jednak pokazują, że nie zawsze drużyna dominująca na boisku wygrywa. Nam nawet nie udaje się zremisować, choć był on w zasięgu. Nie możemy tracić goli po tak dziecinnych błędach jak w starciu z Piastem.
Piast Tuczempy - KS Wiązownica 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Noga 5, 2:0 Noga 52, 2:1 Bartnik 81.
Piast: Strawa 6 – Białogłowski ż 6, Demski ż 6, Jaroch ż 6, Pasaj 7 – Tarnawski 7, Kloc 6 (56 Karólak 6), Sroka 7 (90+2 Gurak), Czub 6 – Noga 8, Tyrawski 6. Trener Łukasz Laska.
Wiązownica: Michałowicz 6 – Bartnik 6, Halejcio 5, Fedor 6, R. Gil 5 (56 Bałanda 5) – Pigan 5, Daniel 5 (60 Soczek 6), Lorenc ż 5 (82 Kasia), A. Gil 6 – Rop ż 5, Michalik 5. Trener Valerij Sokolenko.
Sędziował Wolan 4 (Tarnobrzeg). Widzów 150.
Puchar Polski: Konrad Domoń, Apklan Resovia po porażce 1:3 z Lechią Gdańsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?