4 liga. MKS Kańczuga przegrał z Karpatami Krosno. Damian Płocica prawie zatrzymał Karpaty

Przed meczem, większość kibiców zastanawiała się, jak wysoko Karpaty wygrają w Kańczudze. Młody zespół gospodarzy jednak nie przestraszył się rywali z Krosna. Owszem stroną prowadzącą grę byli przyjezdni, jednak mieli problemy ze stwarzaniem sobie dogodnych okazji do strzelenia gola. Jak już udawało im się stworzyć stuprocentową sytuację, to na drodze piłki stawał Damian Płocica, który tylko w pierwszej połowie trzykrotnie bronił w beznadziejnych sytuacjach. Zdarzało się też bramkarzowi miejscowych bronić nawet dobitki strzałów zawodników Karpat.

Rozstrzygnięcie meczu padło w 57 minucie. Wtedy to rzut karny na gola zamienił niezawodny w ostatnich kolejkach Dawid Król, choć piłka do siatki wpadła po rękach bramkarza Kańczugi. Miejscowi od czasu do czasu próbowali wyprowadzać kontry, lecz podobnie jak i goście, mieli kłopoty z kończeniem swoich akcji strzałami.

- Wstydu nie przynieśliśmy. Zagraliśmy na tyle, na ile nas stać. Damian Płocica najlepszy na boisku.

- krótko podsumował mecz, kierownik gospodarzy, Józef Hołowacz.

Bramka: 0:1 Król 57-karny.

MKS: Płocica - Borcz, Kudła, Szpytma (54 Kubicki), Piestrak (46 Babiarz), S. Kielich, Paczocha (60 Cieleń), Struś, Makarski ż (46 P. Gurak), Bawor ż, A. Gurak ż. Trener Marek Rybkiewicz.

Karpaty: Krawczyk - Król ż, Majewski (46 Sęp), Baran, Jędryas, Gul, Stasz ż, Matofij (75 Gierlasiński), Smoleń, Wajs, Płonka (67 Fundakowski). Trener Dariusz Liana.

Sędziował Kublas (Jarosław).

Widzów: 100.