Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga piłkarska: Dopóki piłka w grze...

gb
Artur Zieliński (przy piłce) poprowadził zespółIzolatora do wysokiego zwycięstwa nad Lechią. Teraz to sędziszowianie są na spadkowym miejscu.
Artur Zieliński (przy piłce) poprowadził zespółIzolatora do wysokiego zwycięstwa nad Lechią. Teraz to sędziszowianie są na spadkowym miejscu. ALEKSANDER BARANOWSKI
Najpoważniejsze straty w 29. kolejce spotkań IV ligi ponieśli piłkarze Pogoni Leżajsk i Lechii Sędziszów. Jednak nastroje w obu ekipach trudno nazwać pesymistycznymi.

Leżajski kandydat do awansu zremisował u siebie z Wisłoką Dębica (0-0). To pierwsza w wiosennej rundzie, ale być może decydująca strata, poniesiona przez zespół Stanisława Gielarka, na własnym boisku. Prowadząca w tabeli Resovia odskoczyła na trzy punkty. - Dopóki piłka w grze, nie zamierzamy się poddawać - zapewnia Piotr Kozłowicz, wiceprezes Pogoni. - Nasza drużyna walczyła przez cały mecz, stwarzając dużo bramkowych sytuacji. Żadnej nie wykorzystała, trudno. Przeciw Resovii nie wszyscy grali na należytym poziomie, teraz takich zastrzeżeń nie mam.

Bramkowstręt

Porażka z Izolatorem (1-5) zepchnęła sędziszowską Lechię na szesnaste miejsce. Z tej pozycji po sezonie spada się z IV ligi... - Nasza gra nie jest taka zła, w polu nie ustępowaliśmy gospodarzom. Ale Izolator strzelał na bramkę sześć razy i zdobył pięć goli, a my nie trafialiśmy do pustej bramki - wylicza Tomasz Orłowski, trener Lechii. - Prezentujemy koszmarną skuteczność, dopadł nas zadziwiający "bramkowstręt". Na treningach zawodnicy urywają siatki, a na meczach pudłują nawet po minięciu bramkarza w sytuacji sam na sam. Dobrze, że walczą, ale piłka to nie łyżwiarstwo figurowe, tu nie ma not za wrażenie. Co z tego, że nas chwalono i w niedzielę, i po meczu w Sanoku, skoro je wysoko przegraliśmy? Mimo wszystko jeszcze wierzę w utrzymanie. Myślę, że tylko lepszej skuteczności brakuje, by w najbliższych dwóch meczach (z Górnovią u siebie i w Lesku - przyp. red.) zdobyć sześć punktów.

Galicja nie spadnie

Równie wysoko, jak Lechia w Boguchwale, przegrała Galicja Cisna w Górnie (a mogła wyżej, bo Tomasz Janowski nie wykorzystał rzutu karnego). Ten mecz niemiło będzie wspominać zwłaszcza Grzegorz Pastuszak. Jeden z najbardziej doświadczonych graczy w lidze, w razie potrzeby zastępujący Romana Lechoszesta (ten prowadzi równolegle Osławę Zagórz, która walczy o prymat w klasie A) w roli trenera, wskutek urazu opuścił boisko po dwóch kwadransach gry. - Ktoś mnie uderzył łokciem w nos. Zalałem się krwią, okazało się, że mam skrzywioną przegrodę nosową. Tak już chyba zostanie. Ładniejszy nie będę, ale dobrze, że to nie złamanie. Dzięki temu mogę grać w następnym meczu - mówi Pastuszak. - Przed spotkaniem w Górnie uczulałem chłopaków, żeby nie stracić gola przez pierwsze 20 minut. Dominik (Koń - przyp. red.) najwyraźniej nie wziął sobie tego do serca, bo w pierwszej akcji nie upilnował rywala i Górnovia prowadziła. Nie graliśmy źle, wypracowaliśmy dwie "setki", w tym jedną tuż przed przerwą. Podejrzewam, że gdybym został na boisku, nie przegralibyśmy.
W środowisku krąży opinia, iż ze względu na zaległości finansowe piłkarzom Galicji nie zależy na utrzymaniu drużyny w IV lidze, a po sezonie obecny zespół się rozpadnie. - Chcemy być fair w stosunku do działaczy - zapewnia Pastuszak. - Nie jest różowo, ale starają się, jak mogą. Mogę zadeklarować, że nie spadniemy. Co będzie później, zobaczymy. Jeśli się żegnać, to z honorem.
Grzegorz Pastuszak wyliczył, że w trzech ostatnich meczach w Cisnej - z Sanovią Lesko, MKS-em Kańczuga i Rafinerią/Czarnymi Jasło - Galicja zdobędzie przynajmniej siedem punktów. To ma spokojnie wystarczyć do zachowania miejsca w IV lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24