Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga piłkarska: Fart Pogoni

Sprawozdawcy "Nowin"
W Pilźnie trudno gra się każdej drużynie, mimo to jaślanie odnieśli tam zwycięstwo - ósme pod rząd w rozgrywkach. W meczu dwóch Stali lepsza od mieleckiej okazała się sanocka, dzięki czemu nie wypadła ona z czołówki ligi. Blisko straty dwóch punktów był lider z Leżajska, którego - tak jak w poprzednim sezonie - postraszył Strug Tyczyn. Po kompromitującym występie MKS-u Kańczuga (0-3 z Budo-Instalem!) grający trener tej drużyny, Artur Łuczyk, oddał się do dyspozycji zarządu klubu.

BŁĘKITNI ROPCZYCE - AKS KROŚNIANKA 0-1 (0-0)

0-1 Mastaj (86-głową, centra Jurczaka i przedłużenie Zycha).
BŁĘKITNI: Grzesiak 5 - G. Róg 5, S. Orzech 5, P. Pociask 5, Ziaja 4 (72. D. Pociask) - M. Misiura 3 (58. Skóra), Bieszczad 5, Kutkowski 4, Hopek 4 (58. Bysiewicz) - Laska 5 (82. Gruszowski), P. Mądro 5.
AKS KROŚNIANKA: Piętka 6 - Jurczak 5, Gorzynik 6, Włodarski 5 - Mrowiec 5, Michnowicz 5, Ruszała 4 (79. Ziobro), Ł. Zych 5, Bałchan 5 - Mastaj 6 (90. Gęsiak), Pakiet 6 (89. Mikłasz).
Sędziowali Jerzy Jaskot - 7 oraz Tadeusz Myszka i Mariusz Guściora (Stalowa Wola). Żółte kartki: Hopek, Ziaja, Skóra - Michnowicz, Gorzynik, Bałchan, Jurczak. Widzów 500.
Stare piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak było i w tym przypadku. Gospodarze kilka razy mogli się pokusić o zdobycie bramki. Sytuacji tych nie wykorzystali i przyjezdni w 86. minucie rozstrzygnęli losy spotkania. Sławomir Jurczak zagrał z głębi pola, Łukasz Zych głową przedłużył podanie w kierunku Roberta Mastaja, a ten, także głową, umieścił piłkę w bramce.
Miejscowi bliscy zdobycia gola byli w 37. minucie, kiedy to po uderzeniu Łukasza Bieszczada piłka otarła się o poprzeczkę oraz w 60. minucie, gdy po centrze Bieszczada Grzegorz Laska głową posłał piłkę tuż obok bramki. Natomiast goście już w 76. minucie mogli się pokusić uzyskanie prowadzenia. Sam na sam z Marcinem Grzesiakiem znalazł się Tomasz Pakiet, ale przegrał ten pojedynek.

AQUAREL GALICJA CISNA - UNIA NOWA SARZYNA 2-2 (0-0)

1-0 Dziwisz (51), 1-1 Pietrasiewicz (70, dobitka strzału Brusika w słupek), 1-2 Pietrasiewicz (73, asysta Ziarnowskiego), 2-2 Gajda (86, po kiksie Zastawnego).
GALICJA: Sobolak 6 - Kwaśnik 6, Konieczny 6, Wesołowski 4 (65. Karnas), Kozub 6 - Śmiałek 6 (85. Miara), Gajda 6, Kozubek 6 - Maślanka 5, Sieradzki 5, Dziwisz 6.
UNIA: Zastawny 4 - Leja (18. M. Nowak 5), Z. Baran 6, W. Polak 7, Gaca 6 - Kochańczyk 4 (60. Ziarnowski), Strzelecki 6, Szafran 5, Żabiński 5 (60. Brusik) - Pietrasiewicz 8, Micewicz 5.
Sędziował Dariusz Tomas (Jarosław) - 6. Żółte kartki: Wesołowski - Kochańczyk, Ziarnowski, Polak. Widzów 120.
Unia kontynuuje całkiem dobrą passę. W Cisnej zremisowała po raz czwarty z kolei, a licząc wcześniejsze spotkania, nie przegrała już szósty raz z rzędu. Wczoraj nastroje w sarzyńskiej ekipie były bardzo zmienne. Przez pierwsze 15-20 minut przeważała Galicja, ale potem zespół ten stracił impet. Po przerwie było podobnie, tyle, że gospodarze zdobyli prowadzenie. W 68. minucie Janusz Sieradzki przestrzelił w sytuacji sam na sam, po czym Tomasz Pietradsiewicz zakończył golami dwa kontrataki Unii. Wyrównujący gol obciąża konto Artura Zastawnego - przy wyrzucie piłki "zgubił" ją, z czego skorzystał Adrian Gajda.

JKS 1909 JAROSŁAW - WISŁOKA DĘBICA 1-0 (0-0)

1-0 Puńko (88, strzał z 25 m).
JKS: Fabiński 7 - D. Mazurkiewicz 5, Saramak 6, A. Kiszka 5 - W. Soczek 3 (51. M. Soczek), Wąsowicz 4, Hołubka 5 (66. Pietryna), Puńko 6, R. Bogonos (79. Motyka) - Paszek 5, Gierczak 6.
WISŁOKA: Piątek 5 - Wadas 4, Pieniążek 5, R. Król 4 - Saletnik 6, Kobos 5, Łoch 3, B. Kędzior (27. Drąg 4), T. Zych 4 (85, Mądro) - Królikowski 4, Misiura 4.
Sędziował Leszek Śnieżek - 5 oraz Grzegorz Gądela i Marek Kochanik (Krosno). Żółte kartki: T. Zych, Wadas. Widzów 500.
Wyrównany pojedynek. Gra toczyła się głównie w środku pola. Bramkarze byli zatrudniani przez piłkarzy z pola, ale nie dawali się zaskoczyć. Od 30 minuty do 75. minuty przeważali goście. Nie stworzyli jednak wielu sytuacji do zdobycia goli. Tuż przed przerwą po centrze Bogdana Saletnika Łukasz Drąg z 10 m próbował zaskoczyć Adama Fabińskiego. Na kwadrans przed końcem Krzysztof Królikowski "wyłożył" piłkę Saletnikowi; Fabiński obronił strzał piłkarza Wisłoki z 5 metrów.
W 15. minucie Bogdan Pieniążek sfaulował Grzegorza Gierczaka, a w 42. Waldemara Paszka; arbiter dwukrotnie nie zareagował, choć JKS-owi należały się karne.
Rozstrzygnięcie nastąpiło 120 sekund przed końcem. Łukasz Drąg sfaulował Gierczaka 25 m przed własną bramką. Z wolnego strzelał Dariusz Pietryna; piłkę pwypiąstkował Piotr Piątek, ale przejął ją Wojciech Puńko i uderzeniem z 25 m pokonał bramkarza gości.

MKS KAŃCZUGA - BUDO-INSTAL TURBIA 0-3 (0-1)

0-1 Sroka (31-wolny), 0-2 Sroka (66, po rajdzie), 0-3 Szado (90+3, z dystansu).
KAŃCZUGA: Groch 3 - Tabisz 3 (70. Dąbek), Łuczyk 4, Futoma 2 - Zięba 6, Sykała 4, R. Kiszka 2 (46. Mariusz Szmuc 5), P. Jarosz 2, H. Słysz 3 (80. Chwałka) - Kwiatkowski 2, E. Słysz 2.
BUDO-INSTAL: Kielarski 7 - Gardy 5, Mulawka 6, Łuczakowski 7 - Domański 5 - M. Drozd 5 (61. Gromadzki), Gruszczyk 5 (80. Szado), Laba 6, Korzonek 6 - Sroka 7, Mikuła 4 (70. Rzeszutko).
Sędziowali Marek Głaz - 4 oraz Andrzej Kuzian i Gerard Żurawski (Mielec). Żółte kartki: Tabisz - Domański. Widzów 200 (8 z Turbi).
Gospodarzom zabrakło minimum zaangażowania, przez I połowę stworzyli raptem dwie bramkowe okazje (niecelnie główkowali Grzegorz Kwiatkowski i Paweł Jarosz). Obie przedzielił cudny strzał Pawła Sroki w okienko z pochopnie podyktowanego rzutu wolnego; arbiter zareagował na krzyk Karola Korzonka.
Po przerwie kańczużanie zaatakowali, ale pomocnicy nie potrafili dograć piłki słabo prezentującym się napastnikom (Edwarda Słysza wyłączył z gry Jakub Łuczakowski). Wyjątkami byli Paweł Zięba i Mariusz Szmuc. Ten drugi w 59. minucie główkując trafił w słupek, po czym piłkę wybił Sławomir Mulawka. Niedługo potem turbianie szybko wykonali aut, który chyba należał się gospodarzom, i rozpędzony Sroka położył Macieja Futomę, kiwnął Jarosza i strzelił obok Jacka Grocha (biegnący za akcją Andrzej Mikuła został uderzony i omal nie stracił przytomności). W końcówce kilka strzałów wyłapał Artur Kielarski, który m.in. palcami odbił na słupek uderzenie Krzysztofa Chwałki. Wynik ustalił Jacek Szado, który bez namysłu huknął z ponad 20 metrów w okienko bramki MKS-u.

KOLBUSZOWIANKA - SYRENKA ROŹWIENICA 2-0 (0-0)

1-0 Pruś (54, asysta Kuźmy), 2-0 Warzocha (77, asyta Prusia).
KOLBUSZOWIANKA: Sito 6 - Szydło 5, Mazurek 6, Pastuła 5, Cieśla 5 - Stagraczyński 4 (84. Tabisz), Kuźma 4 (73. Kosiorowski), Frankiewicz 4 (70. Krystel), Książek 3 (46. Golonka 3) - Warzocha 6, Pruś 6.
SYRENKA: Maziarski 5 - Taciuch 3, Bogonos 3, Malec 3, Wrzecionek 3 - Paszyczyński 4, Kisała 3, Łuc 3 (85. Żołyniak), Wilk 4 - Olcha 3, Skowron 3.
Sędziowali Janusz Partyka - 7 oraz Janusz Tabaka i Łukasz Kijak (Stalowa Wola). Żółta kartka: Wrzecionek. Widzów 300.
Piłkarze Kolbuszowianki prez 90 minut posiadali nicjatywę, stwarzali sytuacje podbramkowe (głównie w drugiej połowie) i gdyby nie dobra dyspozycja Mariusza Maziarskiego wygraliby jeszcze wyżej. Bramkarz gości szczególnie udanymi interwencjami popisał między 47. i 55. minutą, kiedy trzykrotnie gracze gospodarzy proóbowali go pokonać strzałami z pięciu metrów. Ten spisał się znakomicie wygrywając pojedynki ze Stanisławem Prusiem, Sylwestrem Golonką i Tomaszem Warzochą.
Bez szans był jednak w 55. minucie, kiedy to po zagraniu Grzegorza Kuźmy Pruś strzałem piętą z odległości 10 m skierował piłkę do siatki oraz w 77. Wówczas po podaniu z głębi pola Łukasza Krystela, Pruś podał głową piłkę do Warzochy, a ten ustalił wynik meczu.

POGOŃ LEŻAJSK - STRUG SZiK TYCZYN 3-2 (1-0)

1-0 Lebioda (29-karny, faul Habera na Danielaku), 2-0 Iwanicki (48, centra Lebiody), 3-0 Kowalczyk (58, asysta Bednarza), 3-1 W. Hadała (71, asysta Sikory), 3-2 Sikora (80).
POGOŃ: Nalepa 5 - Baj 5 (72. Świąder), Rochecki 5, Pazdan 5, Szydełko 5 (67. Sierżęga) - Lebioda 6, Iwanicki 6, Szmuc 0, Wilusz 5 (67. Bednarz) - Kowalczyk 6 (80. Błotni), Danielak 6.
STRUG: N. Król 5 - Goleś 5, Haber 5, Lasota 5 (58. W. Hadała), Stybak 5 (88. Sołtys) - Grabowski 5 (58. Sikora), K. Hadała 5, Rop 5 (72. Pikiel), Janicki 5 - Paszkowski 0, T. Zieliński 5.
Sędziowali Maciej Oręziak (Stalowa Wola) - 5 oraz Mariusz Złotek (Gorzyce) i Mariusz Mączka (Stalowa Wola). Żółte kartki: K. Hadała, Haber, Pikiel; czerwona: Szmuc (53, kopnięcie rywala bez piłki) - Paszkowski (16, za uderzenie Szmuca). Widzów 400.
Po godzinie gry Pogoń, choć zanotowała wczoraj najsłabszy występ w sezonie, prowadziła trzema golami. Często kontratakujący tyczynianie nie zniechęcili się jednak i napędzili dużo strachu faworytowi. Przez ostatnie 15 minut Strug wyraźnie przeważał, ale czystej okazji do zdobycia wyrównania już nie stworzył.

RZEMIEŚLNIK PILZNO - RAFINERIA/CZARNI JASŁO 0-1 (0-1)

0-1 Kalityński (2, asysta Kasprzyka).
RZEMIEŚLNIK: Ormiański 5 - Stalec 4, Lorek 5, Iwański 5 - Zołotar 5, L. Banaś 3, W. Nowak 5 (87. Reguła), P. Szewc 3 (56. Persak), T. Nowak 4 - Hajec 4, Mroczek 3 (78. Czarnik).
RAFINERIA/CZARNI: Konieczny 6 - Dziobek 7, Bernacki 6, Grajewski 5, Niżnik 5 - G. Wolski 5, Żuławski 4, Kamiński (30. Szlęzak 4), Kalityński 6 - M. Kędzior 5 (80. Cionek), Kasprzyk 6 (88. Hap).
Sędziował Rafał Siudzik - 5 oraz Marek Gałka i Katarzyna Fijarczyk (Stalowa Wola). Żółte kartki: Szewc - Żuławski, Grajewski. Widzów 800 (500 z Jasła!).
Piątkowy mecz (przyspieszony ze względu na ślub Tomasza Michonia z Rzemieślnika) rozpoczął się z 12-minutowym poślizgiem. Powodem było spóźnienie trójki sędziowskiej. - Utknęliśmy na półtorej godziny w korku w Rzeszowie - tłumaczył Rafał Siudzik.
Na trybunie większość stanowili jasielscy kibice. - Jesteśmy u siebie! - zaczęli skandować. Jakby na potwierdzenie tych słów goście strzelili bramkę. - Dostałem piłkę od Pawła Kasprzyka. Nie namyślając się wiele, "pociągnąłem" po długim rogu. "Ormo" stał gdzie indziej i nie zdołał sięgnąć piłki - mówił Łukasz Kalityński.
W 14. i 37. minucie w efektownym stylu uderzenia Bartosza Zołotara obronił jego były kolega klubowy, Paweł Konieczny. W 16. Wojciech Żuławski nie potrafił z bliska pokonać Rafała Ormiańskiego. W tej części gry kilka błędów popełnił młody arbiter ze Stalowej Woli. Po przerwie na boisku dominowali jaślanie. Doskonałych sytuacji do zdobycia goli nie wykorzystali Paweł Kasprzyk, Marcin Kędzior oraz Kalityński. Z miejscowych tylko Rafał Hajec zagroził bramce "Konia".
- Ciężko nam się grało na tak specyficznym boisku - powiedział Kalityński. - Wprawdzie trener zwracał na to uwagę i "skracaliśmy" plac gry na treningach. Jednak podczas meczu wszystko wygląda inaczej.

SOKÓŁ NISKO - GÓRNOVIA SMAK-EKO 1-0 (0-0)

1-0 Madej (50-wolny).
SOKÓŁ: Żak 6 - Kopeć 5, Madej 6, Wieczorek 5 - Soja 5, Warchoł 5, Nowak 5 (88. Ryfczyński), Lichota 5, Marzec 5 (84. Marciniak) - Gil 6 (75. Wdowiak), Lenart 6.
GÓRNOVIA: Korzenny 4 - Harasiuk 5, Żuchnik 6, Weres 5 - Janowski 5, Blim 4 (46. K. Kozak 4), Hulbój 6, Gąska 5 (79. Ł. Róg), Rzeszutek 5 - Skrzypczyk 5, Gąsior 4 (46. Krzemiński 5).
Sędziowali Tomasz Kisielewicz - 5 oraz Grzegorz Wnuk i Stanisław Paszek (Rzeszów). Żółte kartki: Soja - Gąska, Kozak. Widzów 300.
O tym, że trzy punkty zostały w Nisku, zadecydował fatalny błąd Tomasza Korzennego z początku II części gry. Po bezbarwnych pierwszych 45. minutach, Sokół odważniej wszedł na połowę gości. Rzut wolny z 40 m egzekwował Jacek Madej. Uderzył mocno i piłka wysoko nad głowami zawodników poszybowała w kierunku lewego okienka bramki. Korzenny krzyknął: "Moja!" i... wypuścił futbolówkę.
Gospodarze nie odpuszczali i para niżańskich napastników co raz szukała szczęścia pod bramką gości. Piotr Gil i Grzegorz Lenart strzelali, ale bez skutku. W końcówce Górnovia weszła na pole Sokoła, a Paweł Krzemiński nawet trafił do siatki, lecz ze spalonego.

STAL-HERB SANOK - FKS STAL MIELEC 2-0 (0-0)

1-0 Kuzicki (51), 2-0 Badowicz (55, asysta Węgrzyna).
SANOK: Płatek 4 - Ząbkiewicz 5, Socha 6, Łuczka 6 - Pelczarski 6, Kuzicki 6, Węgrzyn 7, Badowicz 7 (81. P. Kosiba), Wróblicki 6 - Bogacz 6 (79. Raś), Daniel Niemczyk 6 (86. Płoucha).
MIELEC: Dydo 4 - Damian Polak 5, Jędrusiak 4, Galica 5, Misiaszek 4 - Leśniowski 6, Pęgiel 5, Pancerz 4 (66. Kosowicz), Sęk 4 (58. Łaz) - J. Dąbrowski 5, D. Mazurkiewicz 5.
Sędziowali Piotr Ptak - 7 oraz Andrzej Świder i Adrian Woźny (Rzeszów). Widzów 500 (ok. 40 przyjezdnych).
Gospodarze grali z dużym impetem, zmuszając mielczan do gry wyłącznie w defensywie. Dopiero po godzinie, prowadząc 2-0, pozwolili im kilka razy wejść na swoje pole karne. W 81. minucie Jacek Dąbrowski trafił z 20 metrów w słupek. To było wszystko, co zwojowali wyraźnie przereklamowani goście.
Miejscowi często montowali groźne akcje ofensywne. Blisko zdobycia bramki był w 29. minucie Daniel Niemczyk, który mocno strzelił głową, ale tuż obok słupka. Rzadkiej urody była pierwsza bramka; z 18 metrów z boku strzelił Maciej Kuzicki, w górę wyskoczyli Piotr Łuczka i Damian Socha, ale obaj zmylili bramkarza, bo nie sięgnęli piłki.
1. Pogoń 11 29 22-8
2. Rafineria/Czarni 11 27 25-8
3. Stal M. 11 23 15-7
4. JKS (b) 11 22 15-10
5. Stal S. 11 20 17-9
6. Krośnianka (b) 11 19 14-6
7. Unia 11 16 13-10
8. Strug 11 16 17-18
9. Wisłoka 11 15 18-10
10. Górnovia 11 15 13-9
11. Kańczuga 11 13 11-16
12. Kolbuszowianka 11 12 11-20
13. Sokół 11 11 11-22
14. Błękitni (b) 11 10 14-16
15. Rzemieślnik 11 9 17-19
16. Galicja 11 8 9-16
17. Budo-Instal (b) 11 6 13-23
18. Syrenka 11 2 4-33

Następna kolejka

4-5 października: Budo-Instal - Błękitni, Górnovia - Pogoń, AKS Krośnianka - Galicja, Rafineria/Czarni - Stal S., FKS Stal M. - Sokół, Strug - JKS 1909, Syrenka - Rzemieślnik, Unia - Kolbuszowianka, Wisłoka - Kańczuga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24