4 liga podkarpacka. Ernest Kasia, prezes KS Wiązownica: Cel mamy jeden - to nie tajemnica

Nie da się ukryć, że na własnym stadionie bilans klubu z Wiązownicy wygląda średnio (5 wygranych, 4 remisy i porażka).

- Nasze boisko powinno być dla nas atutem, a jesienią tak nie było - nie ukrywa Ernest Kasia.

Tuż za Wiązownicą po rundzie jesiennej jest Głogovia - czy to zaskoczenie dla prezesa?

- Szczerze powiem, że dla mnie osobiście jest to mała niespodzianka - mówi. - Po minionym sezonie odeszło kilku zawodników, a jednak zrobili świetny wynik - nawet chyba trochę ponad stan - dodaje.

Czy rzeczywiście to będzie więc najgroźniejszy rywal Wiązownicy w walkę o 3 ligę? Prezes Ernest Kasia uważa, że za wcześnie na takie stwierdzenie.

- Nie wiemy, jakie będą plany w Głogowie - czy będą chcieli walczyć na poważnie o ten awans, czy nie. My nie ukrywamy, że mamy jeden cel - awans i to nie jest dla nikogo tajemnicą. Co do innych, to pewnie taki cel mają też Karpaty i może jeszcze JKS. Nie wiem, jak w Izolatorze, bo ostatnio widziałem jakąś wypowiedź trenera Zołotara, że będą chcieli walczyć o 1. miejsce

- wyjaśnia Ernest Kasia.

Jeśli chodzi o kadrę KS-u Wiązownica, to prezes Kasia nie ukrywa, że dobrze by było, żeby kilku graczy doszło.

- Chcemy trochę wzmocnić kadrę - nie chodzi tylko o poszerzenie ławki, ale też o wzmocnienie tej podstawowej „11” - tłumaczy. - Liczymy, że wróci do nas też Jan Mac po kontuzji, ale pewnie nie będziemy mogli liczyć na Mirosława Kmiotka, więc na jego miejsce raczej musimy kogoś poszukać. Jeśli chodzi o ewentualne odejścia z klubu, to na pewno nie będziemy blokowali nikogo, jeśli trafiłaby się jakaś oferta z 1 czy 2 ligi. Myślę jednak, że jeśli byłoby zapytanie z 3 ligi, to nikt z moich zawodników nie chciałby odchodzić, bo jednak każdy liczy, że uda nam się po tym sezonie tam wrócić - mówi.

Ernest Kasia nie ukrywa również, że liczy tym razem na lepszy początek rundy.

- Jesienią były 2 remisy oraz porażka i chwilę byliśmy nawet na przedostatnim miejscu - podsumowuje.

ZOBACZ TAKŻE - Iwona Nieroda-Zdziebko: Medalu na World Games jeszcze nie mam