4. liga podkarpacka. Gol Legionu w 13. sekundzie nie wystarczył do zwycięstwa nad Sokołem Nisko

6 września 2024, 20:20

Sokół Nisko i Legion Pilzno przystępowały do pojedynku jako sąsiedzi w ligowej tabeli z identycznym dorobkiem punktowym i bilansem bramkowym. Po meczu status quo został zachowany.

Jeszcze dobrze miejscowi kibice nie zajęli swoich miejsc na trybunie, a już z prowadzenia cieszyli się goście. Legion rozpoczął ze środka z wielkim animuszem, ruszył do przodu i kilkoma dokładnymi podaniami rozmontował defensywę Sokoła. Sam na sam z Łukaszem Konefałem wyszedł Piotr Syguła i zdobył bramkę w 13. sekundzie meczu! To z pewnością jeden z najszybciej strzelonych goli w historii rozgrywek.

Ambitny Sokół wyrównał w 63. minucie. Do wybitej po rzucie rożnym piłki dopadł Przemysław Kuca, nawinął rywala i z ponad dwudziestu metrów zaskoczył Aleksandra Stachnika. Gospodarze chcieli pójść za ciosem i w kolejnej akcji przed sporą szansą stanął Kostiantyn Ivakhnenko, jednak tym razem górą był golkiper Legionu, a dobitka Ukraińca poszybowała nad poprzeczką.

Na kwadrans przed końcem z rzutu wolnego próbował Tomasz Barycza, ale na posterunku stał Konefał. Mimo prób zmiany wyniku z jednej i drugiej strony spotkanie zakończyło się remisem.

Sokół Nisko - Legion Pilzno 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Syguła 1, 1:1 Kuca 63.

Sokół: Konefał - Bieniasz (70 Omuru), Drelich, Stępień, Petryk - Kuca (80 Lebioda), Kelechi (85 Moskal), Dziopak ż (58 Bednarz ż), Pietrzyk (80 Cygan) - Mażysz ż, Ivakhnenko ż. Trener Jarosław Pacholarz.

Legion: Stachnik - Czyjt (57 Misztal), Tubek, Remut, Czyż ż - Pęcak (65 Ptak), Syguła, Manzo, Nytko (83 Ciuruś) - Chmura (60 Kędzior), Barycza. Trener Łukasz Bartkowski.

Sędziował: Kielar (Rzeszów).

Wideo