Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Grad goli, karny i czerwień - to wszystko w starciu Igloopolu Dębica z Polonią Przemyśl [ZDJĘCIA]

Sławomir Oskarbski
Dużo działo się w pojedynku Igloopolu z Polonią
Dużo działo się w pojedynku Igloopolu z Polonią Sławomir Oskarbski
W pojedynku Igloopolu Dębica z Polonią Przemyśl bramek nie brakowało.

W 12 min. po rogu Krystiana Kazka i główce Sofiane Boutery Łukasz Psioda odbił piłkę, a następnie Igor Tarała wybił ją za linię końcową. Kolejnego kornera goście rozegrali identycznie z tą tylko różnicą, że tym razem Psioda nie zdołał zatrzymać futbolówki i ta wpadła do siatki. Przyjezdni byli bliscy podwyższenia wyniku, kiedy płaską piłkę przed bramkę zagrał Abreu, a zdobywca pierwszego gola z kilku metrów przestrzelił. Ta zmarnowana sytuacja zemściła się. Filip Leśniak w okolicach połowy boiska wywalczył piłkę, wyekspediował ją w okolice 16 metra, gdzie przejął ją Karol Wojtyło, który wygrał pojedynek z Remigiuszem Błahuciakiem i z zimną krwią pokonał Artura Kuźmę. Biało-niebiescy minutę później byli bliscy objęcia prowadzenia, ale Adrian Brzostowski nieznacznie chybił. W 31 min. Łukasz Cyran z rzutu wolnego wrzucił piłkę wprost na głowę Sebastiana Wanata, ale jego strzał złapał Kuźma. Za kilka minut było już 2:1. Sędzia uznał, że Dominik Janas faulował w polu karnym Wojtyłę i mimo protestów przemyślan wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem karnego okazał się Igor Tarała.

Druga połowa zaczęła się świetnie dla gospodarzy. W 46 min. Aleksander Drobot zagrał do Brzostowskiego, jednak ten trafił tylko w boczną siatkę. Za chwilę z boiska wyleciał Janas, który w środkowej strefie bezmyślnie sfaulował Karola Wiszyńskiego, za co ujrzał drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik. Miejscowi szybko to wykorzystali, kiedy po rogu Cyrana precyzyjną główką popisał się Wanat. Z gości zeszło powietrze, a nakręceni gospodarze dążyli do podwyższenia wyniku. Pięknym strzałem w „okno” popisał się Leśniak. Potem Drobot świetnie uruchomił świeżo wprowadzonego Aleksandra Okonia, ale ten w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę. Po chwili Okoń zrewanżował się Drobotowi znakomitym podaniem, a ten pokazał młodszemu koledze, jak finalizować takie okazje. Kiedy wydawało się, że rozpędzone „Morsy” sprawią Polonii jakiś niewyobrażalny łomot, kiks popełnił Psioda, który minął się z piłką i zostawił Abreu samego przed pustą bramką. Za chwilę rezerwowy Karol Walczyszewski w swoim pierwszym kontakcie z piłką skutecznie zakończył rozegranie po kornerze i w gości wstąpiło życie. Ich nadzieje uciął jednak Wojtyło, który po podaniu Kamila Rokity minął bramkarza i wpakował piłkę do siatki.

Igloopol Dębica – Polonia Przemyśl 6:3 (2:1)

Bramki: 0:1 Bouteraa 13, 1:1 Wojtyło 25, 2:1 Tarała 36-k., 3:1 Wanat 51, 4:1 Leśniak 55, 5:1 Drobot 65, 5:2 Abreu 73, 5:3 Walczyszewski 80, 6:3 Wojtyło 86.

Igloopol: Psioda – Wiszyński, Wanat ż, Cyran, Stefanik (77 Mendalka), Cieśla (55 Kornaś), Wojtyło (87 Dudek), Tarała (61 Rokita), Leśniak ż, Drobot (68 Cyganowski), Brzostowski (61 Okoń). Trener Łukasz Cabaj.

Polonia: Kuźma ż – Solarz ż, Kuźniar (68 Jasiński), R. Błahuciak (46 Czuryk), D. Janas żżcz46, Syczewski ż, Kazek, Bacza, Chatora ż, Bouteraa (77 Walczyszewski), Abreu. Trener Waldemar Warchoł.

Sędziował Kielar (Rzeszów). Widzów 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24