Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Igloopol Dębica stawia na młodzież i zmienia swój styl

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Gracze Igloopolu Dębica (na niebiesko) nie punktują tak często, jak powinni. Są blisko strefy spadkowej
Gracze Igloopolu Dębica (na niebiesko) nie punktują tak często, jak powinni. Są blisko strefy spadkowej Sławomir Oskarbski
- My chcemy kreować sytuacje, a nie czekać na błąd przeciwnika – zaznacza Łukasz Cabaj, trener Igloopolu Dębica. Jego zespół nie punktuje ostatnio zbyt często.

Zespół z Dębicy w 12 meczach zdobył tylko 14 punktów. Po udanej rundzie wiosennej wydawało się, że drużyna pójdzie za ciosem i będzie w czołówce ligi w nowym sezonie. Trener nie szuka wymówek, ale przypomina, że latem odeszło mu 4 podstawowych zawodników. Na scalenie zespołu z nowymi graczami miał dużo mniej czasu niż podczas ogromnej przebudowy w zimie. – Letnia przerwa jest krótka, w zimie zagrałem naście sparingów i wtedy mieliśmy czas na zbudowanie zespołu – przypomina Cabaj. W dębickim zespole nikt nie jest zadowolony z dotychczasowego dorobku, ale to nie znaczy, ze Igloopol gra słabo.

– Miejsce w tabeli nie odzwierciedla tego, na co nas stać – zaznacza Cabaj. „Morsy” nie mają też szczęścia do sędziowskich pomyłek. Stracili na nich kilka punktów. – W meczu z Izolatorem sędzia po mocnym wejściu bramkarza w naszego zawodnika, zamiast wyrzuć golkipera z boiska to dał mojemu zawodnikowi czerwoną kartkę. Potem nie widział dwóch rzutów karnych. To był skandal – wspomina Cabaj.

W meczu ze rezerwami Stali Rzeszów dębiczanom skrzydła podciął tzw. karny z kapelusza podyktowany tuż przed przerwą. – Po meczu sędzia (Ciak – od red.) nas przeprosił, przyznał się do błędu. Stal do karnego był bezzębna – podkreśla Cabaj, który nie chce jednak sprowadzać dyskusji o przyczynach niskiej pozycji w ligowej tabeli do pomyłek sędziów. – W naszej grze jest sporo mankamentów. Podstawowy to brak skuteczności i brak koncentracji w obronie. Tracimy zdecydowanie za dużo bramek. Może po części jest to spowodowane tym, że preferujemy otwartą piłkę, nie chcemy murować dostępu do bramki – mówi Cabaj.

Można powiedzieć, że nowy trener (pracuje od stycznia 2022) zmienił styl gry dębickiej drużyny. – Igloopol zawsze kojarzył się z silną defensywą. Graniem na zero z tyłu z nadzieją, że coś wpadnie w przodzie, teraz gramy inaczej, stawiamy na ofensywę i takiego odważnego grania uczymy młodych chłopaków, którzy wchodzą do kadry pierwszej drużyny – opisuje opiekun dębickiej drużyny.

Igloopol w ostatnich 5 meczach zdobył tylko 2 punkty. – Nie wszystko w tym meczach zależało od nas. Czuliśmy bezsilność, ale się nie załamujemy. Nie jedziemy teraz do Głogowa jak na stracenie – zapowiada Cabaj, który raczej może spać spokojnie. – Realizujemy pewną wizję i nie będziemy jej zmieniać, bo ostatnio nie idzie. Nie chcemy gać zachowawczo. Walczymy na piątym poziomie rozgrywkowym, nie mówmy tu o presji, trzeba śmiało stawiać na otwartą piłkę – zaznacza trener dębickiej drużyny.

„Morsy” do Głogowa pojadą bez podstawowego bramkarza i jednego z kluczowych zawodników Łukasza Psiody (pauza za kartki). Zastąpi go 15-letni Maksymilian Lis. Cabaj może korzystać z świetnej pracy Józefa Stefanika – trenera juniorów starszych. W wojewódzkich rozgrywkach juniorów starszych, Igloopol, mimo tego, że gra młodszymi rocznikami zajmuje teraz drugie miejsce w najmocniejszej lidze na Podkarpaciu.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24