Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Karpaty Krosno pewnie wygrały na własnym stadionie ze Stalą Łańcut [RELACJA, ZDJĘCIA]

Sebastian Czech
Dwa krótkie fragmenty okazały się przełomowe dla tego spotkania. Mianowicie końcówka pierwszej połowy oraz wejście na murawę Marka Fundakowskiego. Pierwszy wyłonił praktycznie zwycięzcę, zaś drugi potwierdził kunszt strzelecki napastnika Karpat.

Wchodząc w szczegóły od razu zaznaczyć należy, że dużą meczową rolę odegrała postawa Kamila Wajsa, a zwłaszcza jego uderzenie w 42. minucie z rzutu wolnego z około 20 metrów. Posłał bowiem precyzyjną piłkę pod samą poprzeczkę, nie dając bramkarzowi szans na skuteczną interwencję. Skrzydłowy krośnian zapewnił zatem prowadzenie gospodarzom, na co

wcześniej średnio się zanosiło z powodu prozaicznego: miejscowi mieli problem z konstruowaniem groźnych akcji ofensywnych, a co za tym szło, gola zdobyć nie za bardzo było z czego.

Po drugie trafienie Wajsa zmusiło przyjezdnych do otwarcia się, co zresztą szybko uczynili i zapłacili za to wysoką cenę. Początek ataku Stali wydawał się nawet pozytywny i optymistyczny, wszelako mogli akcję kontynuować, wykonując rzut rożny. Niestety po dośrodkowaniu goście stracili piłkę, Karpaty natychmiast podjęli kontratak i w sytuacji sam na sam znalazł się Lucjan Frydrych. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od rąk Arkadiusza Słysza, ale ostatecznie znalazła się w siatce.

Na przerwę więc krośnianie schodzili z dwubramkowym zapasem, co wyznaczało im na drugą odsłonę pozycję wręcz wyborną. I faktycznie wykorzystali korzystne dla siebie okoliczności w stu procentach. Zdominowali wszak łańcucian, grając swobodnie i przeprowadzając kombinacyjne, ładne dla oka ataki. Stal miała szansę tylko w 71. minucie, kiedy to Piotr Balawender strzelił z 20 metrów, a Mateusz Krawczyk sparował piłkę na słupek. Wszelkie nadzieje na odwrócenie losów meczu odebrał przyjezdnym Marek Fundakowski i to w sposób wyjątkowo efektowny. Pojawił się na boisku, zmieniając Tomasza Płonkę tuż przed rzutem rożnym dla Karpat. Po kornerze najpierw głową próbował pokonać bramkarza, lecz futbolówka odbiła się od obrońcy. Poprawił od razu nogą, podwyższając rezultat po dosłownie kilkunastu sekundach pobytu na murawie. Po prostu zadziałał prawdziwy, strzelecki instynkt napastnika.

Karpaty Krosno - SPEC Stal Łańcut 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Wajs 42, 2:0 Frydrych 44, 3:0 Fundakowski 78.

Karpaty: Krawczyk – Pelczar, Król ż (83 Głód), Gul, Baran – Gierlasiński (82 Smoleń ż), Gawle, Frydrych (77 Bober), Majewski (60 Wojtasik), Wajs – Płonka (77 Fundakowski). Trener Dariusz Liana.

SPEC Stal: A. Słysz – Noga, Kmuk ż, Sokolenko, S. Wójcik (55 Sz. Paczocha) – Góra (65 Balawender), P. Wójcik, Buć, N. Paczocha), Mach – Dudek. Trener Krzysztof Korab.

Sędziował Rafał Szydełko (Rzeszów). Widzów 300.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24