W pierwszej połowie krośnianom udało się wyjść na prowadzenie po golu Grzegorza Gawle choć podopieczni trenera Dariusza Liany mogli strzelić jeszcze więcej. Bardzo dobre okazje zmarnowali Wiktor Majewski i Karol Wajs.
Ten drugi błysnął jeszcze w drugich 45 minutach, ale znowu nie zdołał pokonać Primela. Jednak w pełni się zrehabilitował akcją z 58. minuty, kiedy to minął czterech zawodników gospodarzy, wyszedł sam na sam i podwyższył na 2:0.
- Nie ukrywam, że jechaliśmy tu z nastawieniem na trzy punkty choć oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że gramy z bardzo trudnym rywalem - przyznał po meczu trener gości Dariusz Liana. - Wydaje mi się, że mecz na pewno mógł się podobać, bo było naprawdę dużo gry piłką, sporo sytuacji, więc kibice chyba nie mogli narzekać. Jak mówiłem sporo działo się pod jedną i drugą bramką, ale jednak uważam, że my mieliśmy tych sytuacji więcej - podsumował coach Karpat Krosno.
Stal II Mielec - Karpaty Krosno 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Gawle 19, 0:2 Wajs 58.
Stal: Primel - Pyryt, Marek, Zięba, Wyparło, Seweryn, Poreba, Lonczak, Guca, Kardyś, Kłos. Trener Sebastian Bajorek.
Karpaty: Krawczyk - Smoleń, Gul, Pelczar - Gawle (80 Wojtasik), Jędryas (70 Frydrych), Król, Gierlasiński (80 Baran), Wajs (90 Rzońca) - Płonka (65 Fundakowski), Majewski (85 Kowalski). Trener Dariusz Liana.
Sędziował Ciak (Stalowa Wola).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!