Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Karpaty Krosno przechyliły szalę zwycięstwa w ostatnich minutach meczu

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Mecz pełen walki zobaczyli kibice na stadionie w Wiśniowej.
Mecz pełen walki zobaczyli kibice na stadionie w Wiśniowej. Krzysztof Paryś
Wisłok Wiśniowa trzymał się dzielnie do 79 minuty spotkania z wiceliderem rozgrywek. Wówczas drugi bieg wrzuciły Karpaty Krosno i zapewniły sobie zwycięstwo dwoma trafieniami.

Pierwsza połowa na remis, także w klarownych sytuacjach. Krośnianie prowadzili grę, wykonywali dużo stałych fragmentów, a gospodarze nastawili się na kontry. Po jednej z nich w 28 minucie, Paweł Piątek wypuścił na wolne pole Patryka Sobusia, który uderzył po długim rogu, ale minimalnie obok słupka.

Dziesięć minut później goście powinni prowadzić. Z rzutu rożnego piłka trafiła do niepilnowanego Marka Fundakowskiego, który odegrał do Mateusza Gula, a ten najpierw nie trafił w piłkę, a gdy lepiej ją sobie ułożył do strzału, nie trafił z 10 metrów w bramkę. Mogło się to zemścić 3 minuty później, po zespołowej akcji mocno uderzył Jakub Krok, ale Mateusz Krawczyk sparował futbolówkę na poprzeczkę.

Druga część rozpoczęła się od ładnej akcji Szymona Dziadosza lewą stroną i dograniu na dalszy słupek do nowo wprowadzonego Jakuba Kloca, któremu piłkę sprzed nosa sprzątnął ofiarną interwencją Jakub Krok. Z każdą minutą zawodnicy Wisłoka opadali z sił, a ich rywale sunęli z kolejnymi atakami.

Podreperować dorobek bramkowy starał się także najskuteczniejszy zawodnik Karpat Szymon Dziadosz, ale Bartosz Szymański najpierw wybił mu piłkę spod nóg, następnie wślizgiem zablokował strzał Michała Smolenia, którego wejście do gry wniosło dużo świeżości w poczynaniach ofensywnych gości. Po drugiej stronie boiska z przewrotki próbował Ruslan Kovtok, ale trafił prosto w obrońcę. Kilka razy z akcją ruszyli po prawej stronie Krzysztof Kasperkowicz i Paweł Koczela, jednak nie przyniosło to żadnych rezultatów.

Przyjezdni dopięli swego w 79 minucie spotkania. Po dośrodkowaniu Kloca, z piłką minął się Korziewicz i Smoleń głową wpakował piłkę do pustej bramki. Ten sam zawodnik kilka minut później został sfaulowany w polu karnym i sędzia Jakub Koza podyktował rzut karny. Swoją cegiełkę z 11 metrów dorzucił Szymon Dziadosz, dla którego było to 21 trafienie w sezonie.

Krośnianie mimo zwycięstwa schodzili z boiska w minorowych nastrojach, jakby zdając sobie sprawę, że dzisiejsza wygrana niewiele im daje w kontekście walki o awans. Wszystkie oczy zwrócone teraz będą w kierunku Sędziszowa Małopolskiego, czekając na doniesienia z meczu Lechii z Cosmosem Nowotaniec.

Wisłok Wiśniowa - Karpaty Krosno 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Smoleń 79, 0:2 Dziadosz 86-karny.

Wisłok: Korziewicz - Kasperkowicz, Szymański, Zięba ż, Czelny - Koczela (81 Cetnarski), Złamaniec, Kovtok ż, Krok - Piątek (88 Boduch), Sobuś. Trener Wojciech Kogut.

Karpaty: Krawczyk - Stasik, Gul, Duda, Wajs (58 Stasz) - Kobak (46 Kloc), Król (60 Szafran), Jędryas (78 Głód), Dziadosz - Radulj (87 Janusz), Fundakowski (58 Smoleń). Trener Dariusz Liana.

Sędziował Koza (Dębica). Widzów 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24