Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Korona Rzeszów walczyła dzielnie, ale komplet punktów zostaje w Pilźnie

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Aleksander Stachnik (leży) obronił rzut karny wykonywany przez Marcina Krajewskiego (z lewej).
Aleksander Stachnik (leży) obronił rzut karny wykonywany przez Marcina Krajewskiego (z lewej). Krzysztof Paryś
Korona Rzeszów nie wykorzystała potknięcia Sokoła Nisko, głównego rywala w walce o utrzymanie ligowego bytu i przegrała z Legionem Pilzno.

Ze względu na wydarzenia boiskowe przejdźmy od razu do relacji z drugiej połowy nadmieniając jedynie, że już w 6 minucie prowadzenie Legionowi dał Luigi Manzo. Druga odsłona meczu rozegrana była na tak dużej intensywności, że mogła zadowolić nawet najbardziej wybrednego kibica.

W 52 minucie gospodarze bardzo dobrze rozegrali rzut wolny, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Paweł Pawlus po strzale Bartłomieja Sztuki. Dwie minuty później skapitulował po raz drugi w tym meczu. Ładną akcję przeprowadził Bartosz Czyjt, podał do Piotra Syguły, a ten do Jakuba Szewczyka i było 2:0.

Po wznowieniu gry, prawą stroną boiska przedarł się Jarosław Czernysz, ale zmierzającą do bramki piłkę wybił Paweł Remut. Goście wysłali sygnał ostrzegawczy, że nie należy ich skreślać. W 58 minucie arbiter Tomasz Mroczek z Mielca podyktował rzut karny po przewinieniu na sprawiającym kłopoty gospodarzom Piotrze Budzie. Przed szansą na gola stanął Marcin Krajewski, jednak Aleksander Stachnik wyczuł jego intencję i ładną paradą obronił strzał młodego snajpera Korony. To jednak nie podłamało podopiecznych Jarosława Pacholarza i dalej szukali oni swoich szans na kontaktową bramkę. Udało im się to za sprawą aktywnego na lewej stronie Piotra Budy, który zdecydował się na mocne uderzenie sprzed pola karnego, a zasłonięty golkiper pilźnian nie miał szans na interwencję.

Około 70 minuty ponownie do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Próbował Syguła i Manzo, ale strzał pierwszego obronił Pawlus, a drugi z półwoleja posłał piłkę obok słupka. W 73 minucie Szewczyk wygrał walkę o pozycję z obrońcą Korony i podał na pustą bramkę do Miłosza Chmury, któremu pozostało tylko dostawić nogę. Osiem minut później po zespołowej akcji Korony, w polu karnym odnalazł się Krajewski i strzałem pod poprzeczkę zrehabilitował się za pudło z jedenastu metrów. Ten sam zawodnik w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry mógł doprowadzić do wyrównania, ale jego "główka" chybiła celu.

Legion Pilzno - Korona Rzeszów 3:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Manzo 6, 2:0 Szewczyk 54, 2:1 Buda 60, 3:1 Chmura 73, 3:2 Krajewski 81.

Legion: Stachnik - B. Czyjt ż (66 Dziedzic), Czyż ż, Remut, Mazur - Syguła (75 Ł. Czyjt), Pęcak, Manzo, Buras (55 Tyrka) - Sztuka (59 Chmura), Szewczyk (83 Mendes).

Korona: Pawlus - Szluz (90 Dudek), Bober, Pawłowski, Popek - Czernysz, Mazur, Peda, Głowacz (78 Kot), Buda - Krajewski ż.

Sędziował Mroczek (Mielec). Widzów 100.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24