Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Łukasz Bartkowski, trener Legionu Pilzno: O utrzymanie w tym sezonie nie było łatwo

Michał Czajka
Michał Czajka
Głównym celem postawionym Łukaszowi Bartkowskiemu przed rundą było utrzymanie i udało się go zrealizować
Głównym celem postawionym Łukaszowi Bartkowskiemu przed rundą było utrzymanie i udało się go zrealizować Michał Czajka
Legion Pilzno zapewnił sobie utrzymanie w 4 lidze podkarpackiej w miniony weekend po wygranej z Głogovią. - Nie chceliśmy czekać do ostatniej kolejki - mówi Łukasz Bartkowski trener Legionu.

Panie trenerze, kamień z serca spadł po meczu w Głogowie?
Zdecydowanie tak. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja w tabeli. Co prawda mamy jeszcze mecz z Piastem Tuczempy u siebie na zakończenie sezonu, ale nie chcieliśmy czekać do ostatniej kolejki.

Pokonaliście kilka zespołów z czołówki - jaki macie patent na faworytów?
Zdecydowanie złapaliśmy rytm w drugiej części sezonu. Z ostatnich dziesięciu meczów wygraliśmy osiem. Granie w każdym meczu pod presją wyniku i radzenie sobie z tym spowodowały, że zespół był trudny do pokonania.

Przed rundą miał pan zapewne jako cel utrzymanie czyli można powiedzieć - misja wykonana.
Zgadza się, naszym głównym celem było utrzymanie się w lidze. Jak widzimy, w tabeli nie było to naprawdę łatwe zadanie, bo, jak popatrzymy, to 50 punktów może nie wystarczyć, żeby zostać w gronie 4-ligowców. Zespół zasłużył na duże słowa uznania.

Był jakiś taki moment, w którym szczególnie uwierzył pan w sukces? Może ten mecz z Wiązownicą?
Myślę, że były to wygrane mecze wyjazdowe z Przeworskiem i Arłamowem. Był to moment, po którym te zespoły po przegranej z nami zostały na dole tabeli, a my natomiast dostaliśmy wiatr w żagle i rozpoczęliśmy serie wygranych, między innymi pokonując lidera Wiązownicę.

Zostaje pan w Pilźnie na kolejny sezon?
Obecnie jesteśmy na etapie rozmów z zarządem co do mojej osoby jak i zawodników. Nie ukrywam jednak, że chciałbym dalej kontynuować pracę z tą grupą zawodników.

Czy mecz z Igloopolem był dla pana szczególnie emocjonujący?
Tak, było dużo emocji z kilku względów. Był to przede wszystkim mecz derbowy, mamy też sporą grupę zawodników z Dębicy, którzy byli w rożnym stopniu związani z dwoma klubami: Igloopolem i Wisłoką. Dodatkowo w rundzie jesiennej byłem trenerem Igloopolu, więc był to mecz z podtekstami, ale udźwignęliśmy presję tego spotkania.

Wiązownica awansowała - to chyba nie jest specjalne zaskoczenie.
Na wiosnę było trzech faworytów do wygrania ligi i chyba Wiązownica wygrała zasłużenie. Ja osobiście kibicowałem „Izolacji”… Szkoda, że mecz miedzy tymi zespołami w przedostatniej kolejce był już o nic.

Któraś drużyna pana w tym sezonie szczególnie zaskoczyła na plus bądź na minus?
Na plus wydaje mi się, że były dwa zespoły jeśli chodzi o rundę wiosenna zwłaszcza Legion i Igloopol. Co do minusów, to chyba Sokół Kamień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24