4. liga podkarpacka. Marcin Wołowiec po hitowym starciu w Nowotańcu: Cosmos Nowotaniec wysoko postawił poprzeczkę

Jak trener ocenia hit kolejki w Nowotańcu z perspektywy Pana drużyny? Spodziewaliście się takiego scenariusza, czy spodziewał się Pan bardziej zamkniętego meczu?

Takiego scenariusza chyba nikt by się nie spodziewał. A już na pewno nie ja, że będziemy od wyniku 3-0 walczyć o jakiekolwiek punkty. Oczywiście, nie chodzi o wiarę w zespół, tylko o wyobrażenie scenariusza.

Cosmos czymś Pana zaskoczył?

Cosmos zaskoczył mnie skuteczną grą w obronie. Mimo, że końcowy wynik na to nie wskazuje. Mieliśmy duży problem ze stworzeniem sytuacji bramkowych.

W 92. minucie wierzył Pan, że wywieziecie punkt z Nowotańca?

Ciężko mówić o wierze w takim momencie. Wiedziałem i wiem, że stać nasz zespół na wyjście z każdej sytuacji. Dzisiaj walczyliśmy do końca o dobry rezultat, a było to efektem wiary, ale we własne umiejętności.

Czy w dotychczasowych meczach Cosmos był najbardziej wymagającym przeciwnikiem?

Z pewnością jest to zespół, który ma jakość i będzie się liczył w walce o pierwsze miejsce. Każdy zespół do tej pory stawiał pewne warunki, które potrafiliśmy lepiej lub gorzej pokonać. Cosmos wysoko postawił poprzeczkę.

Jesteście liderem 4. ligi. Kogo po tych 7. kolejkach uważa Pan za najpoważniejszego rywala w walce o awans?

Zarysowuje się już pewna grupa, która pokazuje o co walczy. Nie będę prorokował, każdy walczy o punkty i niech awansuje najlepszy zespół w trakcie całego sezonu.