Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka, Pewne zwycięstwo Korony. Rzeszowianie lepsi od Wólczanki

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Korona Rzeszów/archiwum
Piłkarze ze stolicy Podkarpacia wygrali u siebie 4:1 z Wólczanką Wólką Pełkińską. Dla rzeszowian była to dopiero pierwsza wygrana w sezonie.

Pierwsza bramka dla Korony padła już w 7. minucie. Piłkę po prostopadłym podaniu od Ukraińca Dmytro Frolova przejął Kolumbijczyk Luis Chaverra. Napastnik gospodarzy wyszedł sam na sam z bramkarzem, zachował zimną krew i mocnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.

Kilka minut później było już 2:0. Rzeszowianie – tak jak wielokrotnie w tym meczu – zastosowali pressing. To się im opłaciło, bo goście kompletnie pogubili się w defensywie. Bramkarz zderzył się z obrońcą, do piłki dopadł Szymon Mazur, który pięknym wolejem zza szesnastki zdobył bramkę.

Podopieczni Andrzeja Szymańskiego podwyższyli wynik spotkania w drugiej połowie. Konkretnie w 55. minucie. Gola, po szybkim kontrataku, strzelił 20-letni Maksymilian Popek. Asystował mu Chaverra.

Kolumbijski napastnik sam dołożył czwartą bramkę dla Korony w 72. minucie. Uderzył w krótki róg, nie dając żadnych szans na interwencję Krasnopolskiemu. W tej sytuacji piłkę do snajpera z Ameryki Południowej dogrywał Popek.

Wcześniej honorowego gola strzeliła Wólczanka. W sporym zamieszaniu po rzucie rożnym futbolówkę skierował do siatki Vakhovych.

- Nasz zespół jest jeszcze w budowie, ale każdy taki wynik jest cenny – mówił po pierwszym zwycięstwie w sezonie, trener Korony Andrzej Szymański. - Wólczanka próbowała budować akcje od tyłu. My natomiast wyszliśmy z pressingu i to był klucz do wygranej. Tych przechwytów w środkowej strefie mieliśmy całkiem sporo.

Zespół z Rzeszowa mógł w tym meczu wygrać zdecydowanie wyżej, bo w 90. minucie rzutu karnego nie strzelił Lukanzo, a dwóch stuprocentowych sytuacji sam na sam nie wykorzystali Popek i Chaverra.

- Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz, nie takie były nasze założenia – powiedział po końcowym gwizdku Krzysztof Jędruch, opiekun Wólczanki. - Bramki dla rywali nie padały po składnych akcjach, wymianie kilku podań, ale po naszych prostych błędach indywidualnych w defensywie. Będziemy próbowali te problemy w jakiś sposób rozwiązać – dodał.

Korona Rzeszów – Wólczanka Wólka Pełkińska 4:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Chaverra 7, 2:0 Mazur 15, 3:0 Popek 55, 3:1 Vakhovych 65, 4:1 72 Chaverra.

Korona: Pawlus – Lukanzu, Konefał, Popek, Reichel (84 Kot), Pohorilyy, Daszyk (60 Kolisz), Mazur (80 Bober), Szluz ż (75 Podiachev), Frolov (80 Podolak), Chaverra ż (75 Tupalov). Trener Andrzej Szymański.

Wólczanka: Krasnopolski – Sasano (77 Michalski), Gliniany, Kubrak, Vakhovych, Makarski, Harapko (63 Mucha), Kędzior, Ivaniuk (63 Woźniak), Pietluch (46 Szczepanik), Benc (77 Londono). Trener Krzysztof Jędruch.

Sędziował Koza (Dębica). Widzów 100.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24