4 liga podkarpacka. Piast Tuczempy pewnie pokonał Wisłok Wiśniowa i wskoczył na fotel lidera

W 17. minucie w pole karne wbiegł Kloc i Wiktor nie widział innego rozwiązania jak faul, co wyłapał arbiter wskazując na „wapno”. Z jedenastu metrów nie pomylił się sam poszkodowany.

W pierwszej odsłonie gospodarze przejęli wiele piłek, co rusz wychodząc z kontrą. Wisłok nie miał za bardzo pomysłu na grę. W samej końcówce świetną okazję miał Nowak, któremu piłka spadła pod nogi. W dogodnej pozycji uderzył mocno, lecz niecelnie.

Na drugą połowę goście wyszli bardziej zmobilizowani, często gościli na połowie Piata. W 61. minucie głupia strata przed polem karnym gospodarzy mogła się zakończyć wyrównaniem. Z dystansu huknął Kovtok, trafiając w poprzeczkę. Dobitka Nowaka została zablokowana przez obrońcę.

W odpowiedzi po rzucie rożnym Kloca Buczkowski trafił w słupek. W końcówce Piast okopał się przed polem karnym, czekając na kontrę. Blisko remisu było w 79. minucie. Do środka złamał Nowak i jego uderzenie świetnie wybronił Buła, natomiast dobitka Wiktora przeleciała nad bramką.

W samej końcówce Piast zadał dwa mocne ciosy po kontrach, i po trafieniach Barszczaka.

Piast Tuczempy - Wisłok Wiśniowa 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Kloc 18-karny, 2:0 Barszczak 87, 3:0 Barszczak 90.

Piast: Buła – Wielgosz, Demski, Sobol, Pasaj – Buczkowski, Wota ż, Kloc, Wiącek (78 Barszczak), Czub (88 Benc) – Kogut (76 Tyrawski). Trener Marek Strawa.

Wisłok: Bujak – Koczela ż, Zięba, Kuta, Orzech – Krok, Kovtok, Wiktor, Nowak – Maik (75 Kasperkowicz), Złotek. Trener Krzysztof Korab ż.

Sędziował Kantor (Dębica). Widzów 150.

Szymon Grabowski, trener Apklan Resovii: Gdyby trybun nie było za nami, to derby mogły potoczyć się inaczej [STADION]