4 liga podkarpacka. Pierwszy punkt Wólczanki na wyjeździe

Po ośmiu porażkach w meczach wyjazdowych ekipa z Wólki Pełkińskiej przerwała to pasmo niepowodzeń. W Pilźnie ugrała remis. Przy golach Dominika Kędziora asystował Krzysztof Pietluch. Najpierw dogrywał z prawej, a przy drugim trafieniu - z lewej strony boiska.

- Szanujemy punkt na trudnym terenie, chociaż powinniśmy wygrać - ocenia trener gości. - Kędzior mógł strzelić jeszcze jednego gola, bramkarz jakoś zdołał to obronić. Dwie piłki meczowe miał Makarski; raz trafił w poprzeczkę. Okazje mieli też Gliniany i Benc. Gospodarze lepiej operowali piłką, ale niewiele z tego wynikało. Mam pretensje do sędziego o podyktowanie jednego z rzutów karnych dla Legionu, bo uważam, że w tej akcji wcześniej faulowany był Tymchuk - przekonuje Adam Wałczyk.

- Jak dla mnie karne ewidentne - twierdzi szkoleniowiec Legionu Łukasz Bartkowski, który przyznaje, że jego zespół nie miał najlepszego dnia. - Różne czynniki się na to złożyły - dodaje. - Między innymi problemy kadrowe, przede wszystkim w obronie. Dzisiaj słabo organizowaliśmy się do powrotu. Wólczanka w szybkim ataku - zwłaszcza w 1 połowie - była bardzo groźna. Zresztą mieliśmy świadomość, że potencjał Wólczanki jest większy niż wskazuje na to jej miejsce w tabeli.

W Wólce Pełkińskiej nie tracą nadziei, że sezon da się uratować. - Uważam, że coś drgnęło w grze drużyny. Mam nadzieję, że chłopaki uwierzą w siebie i w to, że możemy coś osiągnąć - mówi Wałczyk.

Bramki: 0:1 Kędzior 10, 1:1 Barycza 18-karny, 1:2 Kędzior 42, 2:2 Barycza 71-karny.

Legion: Maniecki - B. Czyjt, Syguła, Remut (46 Tomasiewicz), Pęcak, Tyrka (86 Nalepka), Domański (46 Manzo ż), Barycza, Szewczyk żżcz [87], Mazur, Sztuka (57 Buras). Trener Łukasz Bartkowski.

Wólczanka: Krasnopolskyi ż - Gliniany, Vakhovych, Tymchuk, Kędzior ż, Makarski ż (90 Kruk), Mucha (85 Londono Silva), Pietluch, Olejarka (46 Benc), Harapko, Sasano Yuki ż. Trener Adam Wałczyk ż.

Sędziował Kielar (Rzeszów). Widzów 100.