Tym razem druga drużyna „Stalówki” nie mogła liczyć na wsparcie piłkarzy z pierwszej drużyny. W związku z tym zdecydowanym faworytem byli gospodarze i początek spotkania zdawał się wskazywać na łatwą wygraną drużyny Krzysztofa Koraba.
Gospodarze zaczęli bowiem od mocnego uderzenia i wyszli na prowadzenie, a przyjezdnych „napoczął” Michał Szymański. Młody zespół gości nie poddawał się jednak, grał bardzo ambitnie i został nagrodzony golem wyrównującym.
Szybko jednak znów na prowadzeniu byli gospodarze za sprawą Mariusza Wiktora. Ten sam zawodnik poprawił po przerwie i wydawało się, że już jest po emocjach.
Stal złapała jednak jeszcze kontakt, ale na więcej gości stać już nie było. Kolejne świetne szanse mieli za to miejscowi. Adrian Nowak przymierzył jednak w słupek, a Szymański przegrał pojedynek z bramkarzem.
- Wygrana na pewno cieszy, ale nie było to super spotkanie w naszym wykonaniu. Pochwały należą się gościom, bo zaprezentowali się całkiem fajnie
- powiedział Eugeniusz Niemiec, prezes Wisłoka.
Wisłok Wiśniowa - Stal II Stalowa Wola 3:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Szymański 8, 1:1 Tłuczek 20, 2:1 Wiktor 24-głową, 3:1 Wiktor 52, 3:2 Knap 58.
Wisłok: Dziok – Złamaniec, Kuta, Stanek, Orzech – Nowak (75 Stanisz), Koczela, Kovtok, Krok, Szymański – Wiktor (87 Maik). Trener Krzysztof Korab.
Stal II: Konefał – Bosak, Hudzik, Gnatek, Buczek - Knap, Kersten ż (75 Czyż), Lebioda, Popek, Piotrowski - Tłuczek. Trener Sławomir Adamus.
Sędziował Mroczek (Mielec). Widzów 100.
Dariusz Marzec w szczerym wywiadzie po odejściu z PGE Stali Mielec: takie rozstania naprawdę bolą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?