4 liga podkarpacka. Sokół Kolbuszowa Dolna pokonuje Legion Pilzno

- Nazwałbym ten pojedynek „odwróconym” w stosunku do tego, co działo się w meczu z Wiśniowa. Wtedy przeważał Wisłok, a my strzelaliśmy gole, a teraz my przeważaliśmy, a Sokół strzelał nam gole – oceniał Wojciech Sztorc, wiceprezes Legionu.

Goście wyszli na prowadzenie stałym fragmencie gry. Piłkę z rzutu rożnego w pole karne dograł Kornel Kołacz. Głową do siatki rywala skierował ją wysoki i skoczny Marcin Mokrzycki. Względnie szybko kolbuszowska ekipa strzeliła drugiego gola. Tym razem do siatki trafił Patryk Szczurek.

– Puścił „szczura”. Uderzył płasko na tyle dokładnie, że bramkarz nie był w stanie zainterweniować – wspomina Sebastian Ryguła, trener Sokoła. Mecz nie należał do ładnych. Sokół nastawił się na grę z kontry, a długimi piłkami zaskoczyć gości chciał też Legion.

– Kto zebrał tzw. drugą piłkę po dalekim podaniu ten robił zagrożenie pod bramką rywala – przyznawał Ryguła. – Sokół koncertował się na zabezpieczaniu tyłów, a że strzelił dwie bramki przed przerwą to trudno było później odwrócić losy tego meczu – przyznawał Sztorc.

Trudy oglądania tego meczu kibicom mogło osłodzić trafienie Pawła Remuta, który popisał się precyzyjnym trafienie z powietrza sprzed „16”.

– Wydarliśmy trzy punkty z tego brzydkiego meczu. Zespół potrzebował rehabilitacji po ubiegłotygodniowej przegranej ze Skołoszowem – zaznaczył Ryguła.

Legion Pilzno – Sokół Kolbuszowa Dolna 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Mokrzycki 24, 0:2 Szczurek 35, 1:2 Remut 65.

Legion: Stachnik – Remut, Czyż, Mazur - B. Czyjt (56 Mendes), Syguła, Pęcak (85 Stańczyk), Tyrka (65 Dziedzic), Manzo (80 Chmura) - Barycza, Szewczyk (62 Sztuka). Trener Łukasz Bartkowski.

Sokół: Piechota ż – Bożek (68 Lorenc), Kumorek, Skowron, Drelich, Cyganowski (62 Lewandowski) – Tetlak, Kołacz, Misiak, Mokrzycki (80 Dominiak) – Szczurek (90 Karkut). Trener Sebastian Ryguła.

Sędziował Pająk (Mielec). Widzów 100.