4 liga podkarpacka. Sokół Nisko zremisował z Orłem Przeworsk. Remis, który chyba nikogo nie krzywdzi

Pierwsza połowa toczyła się z lekką przewagą gospodarzy, którzy nie za bardzo potrafili przełożyć ją na groźne sytuacje podbramkowe. W 25. minucie w sytuacji sam na sam z Andrzejem Mikusem znalazł się Marcin Tur i przegrał pojedynek z bramkarzem Orła.

W końcu po jednej z akcji gości padła dla nich bramka. Szczęśliwym strzelcem okaał się Hubert Bednarz. Gdy wydawało się, że na przerwę drużyny zejdą z jednobramkowym prowadzeniem Orła, gospodarze doprowadzili do wyrównania. Chytrym strzałem głową popisał się Patryk Tetlak.

Po zmianie stron bramki już nie padły, choć bliżsi byli przyjezdni. Po strzale wspomnianego już Bednarza, piłkę zmierzającą do bramki Sokoła, sprzed linii bramkowej, wybił jeden z zawodników gospodarzy. Po mecz zdecydowanie lepszy nastrój niż w sobotę miał trener Orła, Grzegorz Sitek.

– Zasłużony remis, pierwsza połowa z przewagą gospodarzy, druga już z naszą przewagą. Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż w pojedynku z JKS-em - przyznał.

Sokół Nisko - Orzeł Przeworsk 1:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Bednarz 36, 1:1 Tetlak 45+1.

Sokół: Drozd – Tabaka (68 Buda), Maciorowski, P. Tur (80 Soboń), M. Tur (80 Łyko) – Stypa (84 Szewczyk), Tyczyński ż, Wojtak, Tetlak (52 Przepłata) – Drelich, Stępień (60 Rutyna). Trener Rafał Leśniowski.

Orzeł: Mikus – Kowal ż, Salwach, Andreasik ż, Broda – Lech, Gwóźdź, Obłoza, Flis (59 Najsarek) - Bednarz, Boratyn ż (72 Czyrny). Trener Grzegorz Sitek.

Sędziował Mroczek (Mielec). Widzów 150.

ZOBACZ TAKŻE - Arkadiusz Baran: "Szczebel po szczeblu piąć się w górę". Wychowanek JKS-u Jarosław wrócił do klubu i szkoli swoich następców