4 liga podkarpacka. Tomasz Płonka, nowy napastnik Głogovii Głogów Małopolski: Z formą jest w porządku, a na zdrowie nie narzekam

Miniony sezon spędziłeś w Karpatach - jak oceniasz ten okres?
Nie mogę ocenić tego okresu jako udany, ponieważ nie udało się osiągnąć głównego celu zespołowego jakim był awans. Do tego indywidualnie również skuteczność często zawodziła; za dużo było słupków, poprzeczek, a za mało goli. Ponadto w kluczowym etapie sezonu tj. początek rundy rewanżowej przytrafił się uraz, czołówka uciekła i potem było już ciężko gonić.

Nowy sezon spędzisz w Głogovii - dlaczego wybrałeś ten klub?
W poprzednim sezonie dojeżdżałem do Krosna godzinę i piętnaście minut w jedną stronę; teraz mam dużo bliżej, a do tego godziny treningów są popołudniowe i łatwiej pogodzić granie w piłkę z pracą. Może i mógłbym postarać się o angaż w jakimś trzecioligowym klubie, ale mam już swoje lata i te priorytety chciałbym zmienić.

O co zagra Głogovia w nowym sezonie?
Mimo iż ambicja nakazuje grać o wysokie cele, to, realnie patrząc, do faworytów nie należymy. Boisko pokaże, na co nas będzie w tym sezonie stać.

Powoli kształtują się kadry zespołów w 4 lidze - ktoś, twoim zdaniem, wyrasta na faworyta?
Wydaję mi się, że w tym roku awans rozstrzygnie się między Karpatami Krosno a JKS-em Jarosław. Ciekawą drużynę skompletował także Sokół Kolbuszowa Dolna.

W sparingach już trafiasz do siatki rywali, więc z formą nie jest chyba źle.
Z formą jest ok. Na zdrowie nie narzekam. Jest jeszcze trochę czasu, aby na pierwszy mecz być w optymalnej dyspozycji.

W Głogowie sporo zmian kadrowych - jak oceniasz wasze zgranie na tym etapie przygotowań?
To prawda, że kilku kluczowych zawodników odeszło. Na ich miejsce dołączyli jednak nowi. Kadra nie jest jeszcze zamknięta, więc cały czas się zgrywamy i poznajemy.