4 liga podkarpacka. Trzech kandydatów na trenera JKS-u Jarosław. Baran za Barana?

Piłkarzom JKS-u nie udało się awansować do III ligi i to zdecydowało, że tuż po zakończeniu sezonu działacze klubu postanowili podziękować trenerowi Arkadiuszowi Baranowi za pracę z pierwszym zespołem. Od razu pojawiły się spekulacje, kto może przejąć drużynę.

Na giełdę nazwisk wskoczyli Bogdan Zając, wychowanek JKS-u, były gracz krakowskiej Wisły i były asystent trenera reprezentacji Polski, który samodzielnie prowadził ostatnio Jagiellonię Białystok, czy KKS Kalisz, oraz Walerij Sokolenko, Ukrainiec, który od lat mieszka w Polsce, były piłkarz Energie Cottbus, Górnika Łęczna, JKS-u i KS-u Wiązownica, ostatnio trener Pogoni Sokoła-Lubaczów.

– Obaj panowie powiązani są ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego w Jarosławiu, która współpracuje z JKS-em, więc ich kandydatury nie były dziełem przypadku – mówi jeden działaczy klubu z Bandurskiego.

Potem mówiło się, że „czarno-niebieski” team w nowym sezonie poprowadzić może Marcin Laska, były szkoleniowiec KS-u Wiązownica, lub Krystian Halejcio, opiekun Włókniarza Rakszawa, ale wygląda jednak na to, że włodarze JKS-u ostatecznie postawili na inne propozycje.

Tymczasem w „finale” rozważań nad szkoleniowcem drużyny znalazła się trójka zupełnie innych kandydatów. Chociaż działacze JKS-u nie chcą jeszcze nic komentować, wiadomo jednak, że chodzi o Marka Rybkiewicza, pracującego ostatnio z ekipą MKS-u Kańczuga, Macieja Jarosza, trenera SMS-u Resovii Rzeszów, występującej w Centralnej Lidze Juniorów i Grzegorza Barana.

– Nie zaprzeczamy i nie potwierdzamy. W tej chwili jesteśmy na etapie rozmów – informują lakonicznie w JKS.

Ten ostatni, brat Arkadiusza Barana, w minionym sezonie, był nie tylko zawodnikiem, ale też asystentem trenera nadsańskiego zespołu i również pracuje w SMS Jarosław. Z nieoficjalnych informacji wynika, że właśnie z tej trójki zostanie wyłoniony, nowy opiekun JKS-u. Jak zapewniają w klubie, wkrótce wszystko się wyjaśni.