W pierwszym kwadransie lepsze wrażenie sprawiali Błękitni i ... w zasadzie tak było do końca meczu, choć rzeszowianie wcale tego spotkania nie musieli przegrać. Groźne strzały oddali: Michał Kukla i Łukasz Kosiba.
Po niespełna 20 minutach gry Korona przeprowadziła jedna ciekawą akcję i zakończyła się ona rzutem karnym dla gości. Faulowany w polu karnym przez Michała Kuklę był Michał Bigus. "Jedenastki" na gola nie zamienił jednak Maciej Maślany. Doświadczony pomocnik uderzył za lekko i zbyt czytelnie dla Grzegorza Flaszy. Były golkiper m.in. Wisłoki Dębica naprawił tym samym wcześniejszy błąd kolegi.
W kolejnych akcjach nadal inicjatywę mieli Błękitni. Korona mądrze się broniła, ale dała pograć miejscowym w środku boiska.
Chwilę po przerwie aktywna praca ofensywnych graczy gospodarzy przełożyła się na gola. Po dograniu Huberta Siepierskiego pomylił się bramkarz Korony, Paweł Pawlus. Do piłki po jego niepewnej interwencji najszybciej dopadł Łukasz Kosiba, zdobywając swojego trzeciego gola w tej rundzie.
Rzeszowianie najgroźniejsi byli po stałych fragmentach gry, choć spore zamieszanie robili też skrzydłowi, szczególnie Dawid Przybyło.
Próby Korony nie był jednak tak groźne jak kontry Błękitnych. Efektowna była akcja, po której padła druga bramka. Najpierw obrońcom Korony w głowach zawrócił Hubert Siepierski, potem piłka trafiła do ustawionego na „16” Michała Ogrodnika. Były zawodnik Resovii podał do wchodzącego Krzysztofa Orzecha, a ten do Ł. Kosiby. Popularny „Zenek” przystawił nogę tak, jak trzeba i praktycznie było po meczu, bo rzeszowska drużyna w tym dniu nie miała już kim postraszyć.
OPINIE
Tadeusz Świgoń, prezes Korony
Każda piękna seria kiedyś mu się skończyć. Jesteśmy zadowoleni z tej rundy. W Ropczycach graliśmy pod presją i byliśmy mocno osłabieni.
Michał Szymczak, trener Korony
Gdyby ktoś mi w przerwie powiedział, że ten mecz przegramy, to bym nie uwierzył. Były to kluczowe momenty w tym spotkaniu. Niewykorzystany karny i błąd naszego bramkarz przy golu na 1:0. Na pewno na naszą grę miały wpływ braki kadrowe. Zabrakło nam trochę tej jakości i stąd taki wynik.
Andrzej Szymański, trener Błękitnych
Zanim wyszliśmy na prowadzenie mieliśmy swoje okazje. Pokonując takiego rywala pokazaliśmy, że mamy spory potencjał.
Błękitni Ropczyce – Watkem Korona Bendiks Rzeszów 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Ł. Kosiba 51, 2:0 Ł. Kosiba 79.
Błękitni: Flasza 9 - Kukla 7 (85 Świeton ż), Waszczuk 8, Darłak 9, Kmiotek 5 – Orzech 6 (82 Pazdan), Kozicki 7, T. Kot ż 7 (70 Piwowar ż 6), Siepierski 8 (84 Cach) – Ogrodnik 8 - Ł. Kosiba 9 (77 Sulisz). Trener Andrzej Szymański.
Korona: Pawlus 4 – Padiasek 5, Sywyj 6, Ferenc 6, Gwizdała 5 (78 Sarzynski)- Bigus 5 (83 Kuca), Skiba ż 5, Bober 5 (90 P. Zieliński), Przybyło 7 – Jędryas 5, Maślany 5. Trener Michał Szymczak.
Sędziował Kogut 7 (Przemyśl). Widzów 230.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!