4 liga podkarpacka. Wisłok Wiśniowa wypunktował Głogovię Głogów Małopolski. Goście nie wykorzystali rzutu karnego

Wisłok był zdecydowanym faworytem, ale goście bardzo ułatwili mu zadanie, bo popełniali katastrofalne błędy. Do tego sami zagrali bardzo nieskutecznie. Pod koniec I połowy mieli dwie szanse, a kiedy przegrywali już 0:2 rzutu karnego nie wykorzystał Adrian Chamera

Sporo szans mieli też miejscowi.

- Można powiedzieć, że byliśmy konkretniejsi - krótko podsumował Eugeniusz Niemiec, prezes Wisłoka.

OPINIE

Jacek Sowa, trener Głogovii: Wychodzi na to, że dla kilku chłopaków ten poziom rozgrywkowy jest za wysoki. Mieliśmy szansę wrócić do gry, ale nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Były też inne okazje, znów jednak zawodziła skuteczność.

Eugeniusz Niemiec, prezes Wisłoka: Moim zdaniem mecz wcale nie był tak łatwy, jakby wskazywał na to wynik. Wygraliśmy jednak w pełni zasłużenie.

Wisłok Wiśniowa - Głogovia Głogów Małopolski 4:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Złotek 7, 2:0 Stanisz 53, 3:0 Szymański 85, 4:0 Sokołowski 90+1, 4:1 Urbaniak 90+3.

Wisłok: Kaszuba 7 - Szymański 7, Kuta 6, Kozubek 7, Kopeć ż 6 (60 Sokołowski 6) - Guzek 6, Skała 6, Stanisz 7, Borowczyk 6 (80 Zimny), Maik 6 (60 S. Boruta 6) - Złotek 7 (88 Długosz). Trener Krzysztof Korab.

Głogovia: Albrycht 4 - Kłak 6, Góra 5 (56 Urbaniak 4), Kmuk ż 4, Ochalik 4 - Ciuła 4 (56 Slyva 6), Madeja 6, Codello 5 (70 Kowalski), Chamera 5 (66 Frankiewicz), Kmiotek 6 - Dec 5. Trener Jacek Sowa.

Sędziował Paul 7 (Nowa Sarzyna). Widzów 150.

ZOBACZ TAKŻE - Łukasz Szczoczarz w barwach Izolatora Boguchwała zagrał przeciwko Stali Rzeszów, której jest wychowankiem [WIDEO]