Resovia prowadziła grę i miała więcej sytuacji. Wciąż jednak młodym zawodnikom z Rzeszowa brakuje "chłodnej głowy" pod bramką rywala. Tak samo było w niedzielę. Najbliżej szczęścia był Kamil Mikrut, który trafił w poprzeczkę. Gola zdobyć też mógł Karol Cholewa, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam.
- Na pewno niedosyt pozostaje, bo byliśmy zespołem lepszym. Goście ograniczyli się jedynie do prób skontrowania nas, ale też nieszczególnie im to wychodziło. Cieszę się jednak, bo widać, iż z każdym meczem się rozwijamy
- przyznał trener Resovii, Adam Bukała.
- Ciężko się gra na tym sztucznym boisku Resovii, a w dodatku było strasznie gorąco - przyznał kierownik Partyzanta Targowiska, Przemysław Kubal. - Trzeba być zadowolonym z punktu, bo Resovia to młody wybiegany zespół, z którym trzeba się na pewno liczyć. W większości był to mecz walki, sporo działo się w środku boiska - podsumował.
Resovia II - Partyzant MAL-BUD1 Targowiska 0:0
Resovia: Olko – Chuchro, Drozd, Usarz, Mikrut (52 Kojder), Kałaska, Sitek ż (56 Fluda), Tolmachov (83 Wolański), Cholewa (63 Bomba), Szymkiewicz, Kiełbasa. Trener Adam Bukała.
Partyzant: Niemiec – Haznar (8 Śliwiński), Chmielowski, Suszko, Penar (83 Penar) – Kozioł (89 Jurczak), Kavatsiuk, Moskalets ż (63 Stodolak ż), Szubrycht (77 Czok) – Borowczyk, Nikitchuk. Trener grający Grzegorz Śliwiński.
Sędziował Koza (Dębica).
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?