Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga podkarpacka. Zwycięstwo SPEC Stali Łańcut nie bez problemów

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Łukasz Pado
Podopieczni Krzysztofa Koraba pokonali na własnym boisku Wólczankę Wólkę Pełkińską i umocnili się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli.

Rozegrany przy pięknej, słonecznej pogodzie mecz na boisku przy ul. Traugutta w Łańcucie mógł się podobać. Właściwie już od początku dostarczył kibicom wielu emocji.

Stal goniła wynik

Kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego przyjezdni cieszyli się z gola otwarcia. Hubert Podolak idealnym strzałem z główki zamknął dośrodkowanie z bocznego sektora boiska.

Łańcucianie nie pozostali obojętni i jeszcze w pierwszej części spotkania zadali ekipie przyjezdnych dwa skuteczne ciosy. Najpierw w 25. minucie, gdy Konrad Buć po prostopadłym podaniu od Patryka Roga strzelił nie do obrony, a później, w 43 minucie, kiedy to Róg tym razem wpisał się na listę strzelców. Napastnik gospodarzy wykorzystał dobre dośrodkowanie partnera z drużyny tylko dokładając nogę.

Dwa karne, dwa gole

Sześć minut po zmianie stron miejscowi zdobyli trzecią bramkę. Znów do siatki trafił Buć, ale tym razem uczynił to z rzutu karnego. Również z jedenastki odpowiedzieli goście - w 59. minucie Podolak po raz drugi pokonał Szpindora.

W końcówce piłkarze Wólczanki musieli sobie radzić w dziesiątkę po tym, jak czerwoną kartkę obejrzał Radosław Roga.

Do końca gospodarze zdołali utrzymać prowadzenie i tym samym sięgnęli po 11. zwycięstwo w tym sezonie i 6. na własnym boisku.

Kontrowersje...

Po spotkaniu trener Wólczanki Daniel Zielenkiewicz przyznał, że to jego drużyna przeważała i to ona powinna zwyciężyć w tym meczu.

- Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Przez całe spotkanie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Graliśmy konstruktywnie i bardzo mądrze zarówno w akcjach ofensywnych, jak i w obronie. Nie może być tak, że my pracujemy ciężko na treningach, a potem ktoś nie potrafi poprowadzić zawodów zgodnie z zasadami i przepisami prawa. Decyzje sędziowskie wypaczyły wynik meczu! Najlepszym tego przykładem była sytuacja z 18. minuty, kiedy przy wyniku 1:0 dla nas Valihura był ewidentnie faulowany w polu karnym. Sędzia zamiast karnego dla nas dał mojemu zawodnikowi żółtą kartkę. Sędzia popełniał bardzo dużo błędów - powiedział trener drużyny z Wólki Pełkińskiej.

- Dziękuję za grę i postawę swojegp zespołu w tym meczu. W mojej ocenie my ten mecz wygraliśmy choć nie mamy trzech punktów - dodał Daniel Zielenkiewicz.

SPEC Stal Łańcut - Wólczanka Wólka Pełkińska 3:2 (2:1)

Bramki: 0:1 Podolak 2, 1:1 Buć 25, 2:1 Róg 43, 3:1 Buć 51 (karny), 3:2 Podolak 59 (karny)

SPEC Stal: Szpindor - Cwynar, Kocój, Kmuk - Paczocha, Więcek, Majda, Kopczak (59 Mach), Buć, Wójcik ż, Róg (76 Stopyra). Trener Krzysztof Korab.

Wólczanka: Świder - Kloc, Walat, Gliniany, Roga cz [72], Valihura ż (60 M. Olejarka), Paczocha, Grueso (55 K. Olejarka), Gonzalez (60 Michalski), Podolak (78 Kubrak), Pietluch. Trener Daniel Zielenkiewicz.

Sędziował: Kantor (Dębica). Widzów: 300.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24