Prof. dr. hab. Romuald Gelles, nie tak dawno rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, wybitny historyk - specjalista od stosunków polsko-niemieckich przysłał list: "Pragnę przekazać najserdeczniejsze pozdrowienia i najlepsze wyrazy moim Drogim Koleżankom i Kolegom - maturzystom rocznika ?58 Liceum im. J. Słowackiego w Przemyślu. Zawsze i wszędzie, przy każdej okazji podkreślałem i byłem z tego dumny, że chodziłem do szkoły w Przemyślu, że maturę zdawałem w naszym Liceum, że miałem takich wspaniałych Profesorów i tak serdeczne grono Koleżanek i Kolegów. Moje myśli będą Wam nieustannie towarzyszyć. Pomyślcie też o koledze w odległym Wrocławiu. Z wyrazami szacunku, przyjaźni i życzliwości Romuald Gelles, kl. XI a".
Pelczar zamiast Bieruta
To koleżeńskie spotkanie będą długo wspominać.
(fot. DARIUSZ DELMANOWICZ)Aula "Słowaka". Tu w maju 1958 zdawaliśmy maturę. Tutaj w marcu 1956 prof. Krysa kazał zawiesić spowity kirem portret Bieruta. Dziś w tym samym miejscu wisi portret świętego. Przyszły biskup przemyski Józef Sebastian Pelczar też zdawał maturę (lipiec 1860) w tym gimnazjum. - To wasz wielki poprzednik - powie w katedrze katecheta I LO.
Po 45 latach od matury harmider w auli taki sam jak po ogłoszeniu jej wyników w maju 1958. Wpis do księgi pamiątkowej. Nie można zacząć oficjałki, bo Marta Poznańska wzywa na ratunek: - "Szarak" skaleczył rękę na gwoździu! Krew się leje jak cholera.
Na pomoc koledze dr. Jerzemu Szaryngerowi, wykładowcy Politechniki Wrocławskiej, śpieszy jego koleżanka z "b" klasy Nana Chudoment, wojskowy lekarz pierwszego kontaktu. Zaopatruje mu ranę w szkolnej ubikacji. Krew zatamowana. "Szarak" wraca. Na podium wstępuje Jasiu Mięsowicz - stary tercjan I LO z lat pięćdziesiątych. W ręku dzwonek. Przy wtórze chóralnego odliczania trzymających się za ręce zjazdowiczów wydzwania 45 razy. Łzy.
Sprawdzanie obecności. XIa (męska): stan 29; obecnych 11; 5 nie żyje. XIb (koedukacyjna): 37;15;5. XIc (żeńska): stan 34; obecnych 11; dwie zmarły.
Ich troje
To nasze siódme pomaturalne spotkanie (1968, 1978, 1983, 1988, 1993, 1998, 2003). - Jesteście państwo - komplementuje dyrektor Grażyna Dawnis - jednym z wyjątkowych roczników absolwentów.
Za prezydialnym stołem troje profesorów z lat pięćdziesiątych. Senior Paweł Andrzejczyk (biologia) opuszcza dom parę razy w roku. Anna Wiechowa (polski) przyjechała aż ze Słupska, żeby spotkać się z tymi, który o niej pamiętają. Obok Aleksandra Bluj - Nehrebecka (polski). - Kiedy przyszłam do was po studiach, miałam lat... A dziś już dwie siódemki.
- Pani profesor! - w słowo wpada Poznańska z klasy "b" (polonistka po UJ, bibliotekoznawca). - Bo my to mamy dopiero po 40 + VAT (22 proc. - przyp. MN).
Profesurę z tamtych lat już zmiotło. Dobrzańska, Fedyk, Hrycek, Krzysik, Lech, Szewczyk, ks. Michalec, Lenart, Pietraszkiewicz, docent Persowski (pierwszy prorektor rzeszowskiej WSP)... Non omnis moriar.
Honda Truchana - dyr. ds. marketingu "Polnej", szpanerski peugeot prokuratora Cockiewicza i inne bryki zjazdowiczów suną na cmentarz. Deszcz jak z cebra. Modlitwy przy grobach profesorów. Kwiaty i znicze płoną też u pułkownika Adama Poznańskiego (śp. męża Marty). Przed kilkunastu laty zginął w samochodowym wypadku. - Wieczneodpoczywanie...
Gdzie się podziały tamte prywatki
[obrazek4] Z 18-osobowego grona profesorskiego z l. 1954-1958 została trójka: (od lewej) Paweł Andrzejczyk, Aleksandra Bluj-Nehrebecka i Anna Wiech.
(fot. DARIUSZ DELMANOWICZ)Hotel "Gromada", sala bankietowa. Wacek Książek podstraja mikrofony i klawiszowca. Stoły nakryte na 50 osób. W lampkach czerwieni się powitalna kadarka. Na dobry początek: "Gdzie się podziały tamte prywatki" z Ireną Lew, gospodynią słynnych prywatek "u Bilońskiej". Potem "Koń na biegunach", "Baśka", "Hej, hej, hej sokoły". Kto żyw, ciągnie na parkiet. Zbiorowy śpiew, taniec. Gorączka sobotniej nocy. Hołubce wywijają i ci po dwóch zawałach, i ci ze zdefektowanym biodrem, i te z nadmiarem cukru. Kelnerzy przecierają oczy ze zdziwienia. - Skąd u tych wiekowych tyle werwy?...
"Prawy do lewego" z figurami z doktor Jolantą Cholon, cenionym onkologiem (specjalność: rak sutka) ze stanu New Jersey (USA). "Zielone wzgórza nad Soliną" z dyrektorową Truchanową. - Pamiętasz - zagaja w tańcu Jola z Krakowa - myśmy chodzili razem do przedszkola na Tarnawskiego, w 1946...
Za starzy na grzech
135 minut po północy. Książek serwuje ostatni kawałek: "Wypijmy za błędy". Za młodzi na sen...
W liście do koleżanek i kolegów prof. Gelles napisał: "Okoliczności, o których nawet nie chcę wspominać, uniemożliwiły mi wyjazd do Przemyśla w tak ważnej dla mnie sprawie. A przecież coraz bardziej wiadomo, że o szansę udziału w kolejnym takim zjeździe - spotkaniu za pięć lat będzie już chyba coraz trudniej". Mecenas Jacek Pająk - b. wójt gminy Święta Katarzyna, teraz radca prawny w UM w Miliczu, też wymięka: - Musimy się koniecznie spotykać częściej. Nie ma co czekać do 2008 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas