45-latek rzucał koktajlami Mołotowa w budynek Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie. Mężczyzna stanie przed sądem

Chodzi o 45-letniego mieszkańca gminy Dydnia, który na początku grudnia ur. rzucił w budynek Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie szklaną butelką i plastikowym baniakiem napełnionymi łatwopalną cieczą. Nie doszło do wybuchu pożaru, ale w wyniku rozproszenia się ognia zajęło się auto stojące na parkingu.

Wobec sprawcy toczyło się już jedno postępowanie przygotowawcze dotyczące znęcania się nad rodziną, gróźb karalnych i znieważenia funkcjonariusza.

Po zatrzymaniu podejrzanego, które też było spektakularne, bo sprawca zabarykadował się na strychu i próbował podpalić siano, policja złożyła wniosek, poparty przez prokuraturę, o zastosowanie aresztu tymczasowego. Mężczyźnie postawiono zarzut podpalenia pojazdu i zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania prawnych czynności służbowych.

Prokuratura Rejonowa w Brzozowie wystąpiła o zbadanie, czy sprawca jest poczytalny, bo jego zachowanie odbiegało znacznie od normy. Podejrzany w tym celu przebywał w zakładzie psychiatrycznym. Biegli wydali już opinię. Wynika z niej, że sprawca miał pełną zdolność rozumienia swojego zachowania. To powoduje, że jest możliwe skonstruowania aktu oskarżenia. Będzie on gotowy za dwa tygodnie.

Znajdzie się w nim szereg zarzutów, dotyczących m.in. uszkodzenia mienia, stosowania gróźb karalnych, znęcania się nad rodziną, nie zatrzymania się do kontroli drogowej, znieważenia funkcjonariuszy. Za te czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Sprawca po opuszczeniu zakładu psychiatrycznego nadal przebywa w areszcie, gdyż areszt tymczasowy kończy się na przełomie maja i czerwca br. Prokuratura nie zamierza zmieniać środka zapobiegawczego, ale zadecyduje o tym sąd.