- Marzyłem o takim pasie odkąd zajmuję się boksem. Jestem potwornie zmęczony, ale jednocześnie bardzo szczęśliwy - mówił po walce Jarema, który w przyszłym roku skończy... 50 lat i był najstarszym uczestnikiem gali w hotelu Mariott w Warszawie. - - Przygotowanie do tej walki sporo mnie kosztowało, w dwa miesiące zrzuciłem 20 kg. Muszę przyznać, że napaliłem się i myślę, że na jednym razie się nie skończy - dodaje Jarema.
- No chłopaki teraz wasza kolej. Pokażcie, na co was stać - skierował się do swoich zawodników prezes Wisłoka.
Jarema, który prywatnie jest właścicielem firmy budowlanej z Rzeszowa, stoczył w stolicy Polski dwie walki, obie wygrał na punkty, pierwszą z 45-letnim Tomaszem Antoniewiczem ze Szczecina, a w finale z Michałem Ciukiem z Warszawy.
Gala „Białe kołnierzyki” organizowana jest dla amatorów boksu, którzy na codzień nie trenują tej dyscypliny. Jej organizatorem jest bokser zawodowy Rafał Jackiewicz. - Jestem pod wrażeniem tego jak prezentował się pan Janusz w ringu. Facet ma już swoje lata, a mimo to nie brakowało mu siły i dynamiki - mówi Jackiewicz. - Mój pomysł na tego typu boks jest właśnie skierowany dla takich jak on. Ludzi, którzy większość czasu spędzają za biurkiem i w samochodzie. Będą kolejne gale tego typu, jest pomysł żeby zorganizować jedną z nich w Rzeszowie.
Grzegorz Sitek, trener Wólczanki podsumowuje rundę jesienną
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?