5 tysięcy złotych kary dla Kolbuszowianki

Wydział Dyscypliny PodkZPN nie nałożył kar punktowych ani indywidualnych.

Choć związek przyznał się w ten sposób do błędu (skoro grał nieuprawniony zawodnik, to Czarnym należał się walkower, tymczasem i Wydział Gier i Komisja Odwoławcza utrzymały wynik z boiska) WD nie mógł zweryfikować wyniku meczu (1-1).

Prawdopodobnie stanie się to już wkrótce w Związkowym Trybunale Piłkarskim przy PZPN w Warszawie. Jaślanie kilka dni temu złożyli protest i domagają się punktów, które pozwoliły by im pozostać w IV lidze.

WD przesłuchiwał wczoraj trenera i kierownika Kolbuszowianki.

- Uznaliśmy, że mogli się pomylić, więc obeszło się bez kar dla osób - informuje mecenas Sławomir Pawłowski, przewodniczący WD.

Wydział Dyscypliny postanowił też złożyć doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przekupstwa sportowego.

- Jutro piszę odpowiednie pismo - mówi Pawłowski. - A jeśli śledztwo udowodni to, o czym wszyscy od dawna spekulują, to jeszcze możemy sięgnąć po ostrzejsze kary.

Tymczasem Wydział Gier przesłuchiwał wczoraj (koniec po zamknięciu tego wydania) sędziego Leszka Gawrona z Mielca.

Wg naszych informacji działacze z Jasła mogą mieć dowody (na taśmie video), z których wynika, że sędzia mógł sfałszować protokół meczu juniorów Kolbuszowianki i Orłem Przeworsk, co miało wpływ na weryfikację rozgrywanego kilka godzin później spotkania pierwszych zespołów z Kolbuszowej i Jasła.

Do sprawy wrócimy!