55 lat "Plastyka"

- Jak minęły obchody jubileuszowe?

- Było to wzruszające spotkanie kilku pokoleń uczniów. Wśród znakomitych gości - reprezentacja profesury krakowskiej ASP z prorektorem prof. Józefem Sękowskim, naszym absolwentem. Aż 28 "naszych" wykłada w akademii w Krakowie!

- I stąd te szczególne więzi?

- Od lat największy procent absolwentów "Plastyka" od lat dostaje się do Krakowa. Ale też do Wrocławia, Poznania, Katowic, Łodzi, Warszawy.

- Co jest waszą specjalnością?

- Jarosław jest dobrze znany z rzeźby. Jej podstawy stworzył nieżyjący już prof. Stanisław Tobiasz i obecny prof.Stanisław Lenar. Bardzo dobrze stoi rysunek i malarstwo. Twórcami solidnej szkoły jarosławskiej byli artyści malarze: Alojzy Zawada, Wiktor Śliwiński, Edward Kieferling, Irena Oryl. Wiele osób swoją pasją pedagogiczną i twórczością artystyczną budowało wizerunek i klimat "Plastyka".

- Pan też wyszedł z stąd, prawda ?

- Jestem uczniem Tobiasza. Po krakowskiej ASP wróciłem do macierzystej placówki, jak wielu innych kolegów. Uczę już 35 lat, dyrektorem jestem od 2002 r, dziewiątym z kolei.

- Jak lokują się w tradycji szkoły dzisiejsi uczniowie?

- Znakomicie. W ub. roku uczestniczyli w 34 konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych, zdobywając nagrody i wyróżnienia w rysunku, grafice, i malarstwie. Mamy stypendystów premiera i ministra kultury. Uczniowie wiedzą, że to "ich" szkoła.
- Jaki to ma wpływ na ich przyszłość?
- Tu powstają pierwsze projekty różnych form plastycznych, a temu zawsze towarzyszą emocje. Radzą sobie w życiu, wykładają, uczą, tworzą, robią kariery w kraju i w świecie. Niektórzy fundują stypendia swoim młodszym uzdolnionym kolegom z "Plastyka". Są dumni ze szkoły, a szkoła z nich.