60-letni mieszkaniec Ropczyc nękał rodzinę pomimo sądowego zakazu zbliżania się. Dobijał się do drzwi, tłukł w okna

Zbigniew Z. z Ropczyc odbył już wcześniej karę 2 lat więzienia za znęcanie się nad rodziną. Po wyjściu, mimo sądowego zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej byłej żony oraz syna, wrócił w pobliże ich mieszkania.

Od października zeszłego roku uporczywie nękał pokrzywdzonych i ciągle łamał zakaz. Jak podaje Prokuratura Rejonowa w Ropczycach, mężczyzna często stukał w okna, dobijał się do drzwi, a jeśli już udało mu się wejść do środka, zdarzało się, że przepchnął syna, czy szarpnął byłą żonę. W listopadzie nałożono więc na 60-latka dozór policyjny, do którego ten się jednak nie stosował.

Prokura wyszła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mielczanina na okres dwóch miesięcy i wniosek ten został uwzględniony przez Sąd 18 grudnia 2019 roku. Podejrzany został przesłuchany, przyznał się częściowo do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, złożył jednak wyjaśnienia inne niż ustalony stan. Według zebranych informacji 60-latek po prostu uprzykrzał życie swojej rodzinie. Sam podejrzany twierdził jednak, że chciał wejść np. po jedzenie, żeby się umyć, czy porozmawiać z synem.

Zbigniewowi Z. grozi kara nawet do 5 lat więzienia.

Zobacz też: „Mam nadzieję, że to koniec tego koszmaru”. Po sześciu latach nękania pani Bożeny, sąd skazał uciążliwych sąsiadów