62 Plebiscyt Nowin. U Mileny Czekańskiej pasję do koszykówki zaszczepił tata, który z kolei grał w... piłkę nożną

- W koszykówkę gram już właściwie od około jedenastu lat, więc chyba całkiem sporo - uśmiecha się Milena.

Jak mówi zawodniczka, zdarzało jej się występować na różnych pozycjach na parkiecie, ale jednak najczęściej występuje jako center i nie ukrywa, że w takiej roli czuje się też bardzo dobrze. - Jakoś chyba najlepiej pasuję do tej roli i po prostu lubię grać na tej pozycji - przyznaje młoda koszykarka.

Co ciekawe, mimo wciąż przecież młodego wieku Milena Czekańska ma już doświadczenie gry nie tylko w jednym klubie.

- Wszystko zaczęło się w Krośnie i treningi rozpoczęłam właśnie tutaj, ale potem był też okres, gdy była zawodniczką klubu z Rzeszowa

- opowiada.

Teraz jednak wróciła w macierzyste strony i ponownie zdobywa punkty dla krośnieńskiego klubu.

Jak mówi Milena, miłością do sportu zaraził ją tata.

- Rzeczywiście to tata zaszczepił we mnie tą pasję do koszykówki, ale on sam wcale nie był koszykarzem - śmieje się zawodniczka. - Tata grał w piłkę nożną - dodaje.

Milena łączy grę w koszykówkę z nauką w II Liceum Ogólnokształcącym w Krośnie.

Jak przyznaje, jej największym sukcesem w minionym roku było dotarcie do ćwierćfinału mistrzostw Polski. - Mam jednak nadzieję, że w tym roku uda się jeszcze poprawić te osiągnięcia - kończy Milena Czekańska.