63. Plebiscyt Sportowy Nowin. Daniel Myśliwiec i Andreja Prokić zapracowali na nominacje

37-letni Daniel Myśliwiec pochodzi z Jasła. Piłkarską pasję jako młody chłopak realizował będąc zawodnikiem Czarnych Jasło. Karierę trenerską zaczął robić w stolicy, choć wcześniej pracował też jako szkoleniowiec w A-klasowym Strzelcu Frysztak. Pracował w akademii Legii Warszawa, jako analityk sprawdził się w Legii Warszawa, która wtedy grała w Lidze Mistrzów.

Pracował jako asystent trenera m.in. w Chojniczance, Górnika Łęczna, ale w końcu przyszedł czas na pełniejszą samorealizację. Na Podkarpaciu popracował z 3-ligową Wólczanką Wólka Pełkińska, a od dwóch lat prowadzi Stal Rzeszów. Rzeszowska drużyna gra tak, jak on chce. Wymagając od piłkarzy odwagi jego pomysł kupują kibice. W poprzednim roku świętował awans do pierwszej ligi. Myśliwiec nie jest minimalistą, więc pasuje mu też to, że kolejnym celem przed jego zespołem jest awans do Ekstraklasy.

Filozofia rozwoju drużyny Myśliwca to ofensywny styl, który akurat jesienią nie zawsze przynosił sukces, ale mimo względnie odległego miejsca w tabeli - nikt nie ma wątpliwości, że Stal ma argumenty również ku temu, by wejść do piłkarskiej elity. Z pewnością Myśliwcowi i całemu sztabowi bardziej komfortowo pracowałoby się gdyby jesienią Stal wygrała derbowy mecz z Resovią. Dobrze znany rywal z ul. Wyspiańskiego triumfował, bo zagrał ostrożnie. Stal, pod wodzą Myśliwca, zachowawczo grać nie będzie. - W żadnym wypadku nie możemy zmienić sposobu grania, bo jeżeli od dłuższego czasu staramy się go wdrożyć, to nie można się wycofać na jeden mecz, nawet grając z klasowym zespołem - trener Stali zaznaczył swoją filozofię po remisie w Gdyni (3:3).

- Oprócz tego, że chcemy wygrywać, to chcemy podnosić poziom piłki. Cały czas narzekamy, że wszyscy się cofają, grają „konterkę”, powtarza się nam mylnie, że 30 lat temu graliśmy w Polsce dobrze, bo graliśmy z kontry i podstawą było dobre przygotowani fizyczne. Przez 30 lat piłka się zmieniła i chcemy korzystać z najlepszych rozwiązań widocznych m.in. w europejskiej piłce. Naszym cele oprócz wygrania jest chęć rozwoju - podkreśla Myśliwiec.

W rzeszowskim zespole o trzecim swoim awansie do Ekstraklasy poważnie myśli 33-letni ofensywny zawodnik Andreja Prokić, który wchodził do elity jako zawodnik GKS-u Bełchatów i Stali Mielec. Awans ze Stalą Rzeszów z pewnością będzie miał dla niego szczególną wartość, bo to właśnie w stolicy Podkarpacia rozwiną skrzydła po przyjeździe z Serbii.

- Prędzej czy później Stal wejdzie do Ekstraklasy. Mi zależy na czasie - przyznaje „Proki”, który w 2022 roku strzelił dla Stali 10 goli w ligowych meczach, w tym 5 już na poziomie 1 ligi.

Andreję piłkarską pasją zaraził ojciec Milan, który kopał piłkę co prawda tylko na amatorskim poziomie, ale to właśnie on ściągnął „Prokiego” do Rzeszowa, gdy ten miał już 21 lat. Wcześniej występował w serbskiej lidze, maksymalnie na poziomie 3 ligi. Zaczynał w Karadorde Topola, grał też w Partizanie Darosava i Turbinie Vreoci. Przed przeprowadzką do Rzeszowa w serbskich rozgrywkach zdobył 18 bramek. W swoim pierwszym sezonie (2010/11) w Rzeszowie zdobył 10 bramek na poziomie 2 ligi.

„Proki” w stolicy Podkarpacia szybko stał się ulubieńcem kibiców. W 2022 roku zdobył dwa medale w naszym rankingu „Piłkarskich Orłów”, teraz walczy o tytuł Sportowca Roku.