6-letnia Maja z Mielca potrzebuje kolejnej operacji. Jej koszt to ok. 400 tys. zł

Maja od urodzenia zmaga się z poważnymi wadami.

- Pierwsze badania wykazały polidaktylie i szpotawość lewej stopy, kolejne niedorozwój kości udowej, skróconą nóżką, zniekształcone biodro, zakotwiczenie rdzenia kręgowego - wylicza Halina Rataj, mama dziewczynki. - Kiedy myśleliśmy, że to koniec złych informacji spływały do nas kolejne. W końcu miałam w głowie tylko jedno pytanie: czy moja córeczka postawi kiedyś pierwszy krok?

Rodzice dziewczynki szukałam pomocy wszędzie.

- Wysyłałaliśmy badania, stawialiśmy się na konsultacje, ale wszędzie proponowano nam leczenie na zasadzie wykonamy operację i zobaczymy, co się stanie, a na to nie mogłam się zgodzić. - opowiada mama dziewczynki. - Kiedy Maja miała 6 miesięcy jej nóżki zostały włożone w gips. Przez kilka tygodni leżała na wyciągu i krzyczała. Z bezsilności, bólu, przerażenia. Byłam tam i płakałam razem z nią. Byłam z nią, kiedy postawiła swój pierwszy kroczek w wieku 2 latek.

Po długich poszukiwaniach, rodzice Mai w końcu znaleźli ratunek dla swojej córki w European Institute Paleya.

- Konsultacje, badania, diagnozy i w końcu informacja o tym, że by pomóc Mai, niezbędne będą skomplikowane operacje. Zabiegi, których koszt to setki tysięcy złotych.

Przed Mają kolejna, poważna operacja, którą doktor Paley zaplanował na grudzień 2022 roku. Jej koszt to około 400 tys. zł. Na portalu Siepomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy „Przerwać cierpienie, które trwa zbyt długo! Maja potrzebuje pomocy”, której cel jest przeznaczony na leczenie i rehabilitację, a także dojazdy do szpitala.

- Mamy bardzo mało czasu na uzbieranie tak dużej kwoty - mówi mama Mai. - Już od 5 lat walczymy o jej zdrowie i wierzymy, że z Waszą pomocą w końcu się uda.