W czwartek przed godz. 21 oficer dyżurny brzozowskiej komendy, otrzymał informację od żony 72-letniego mieszkańca Jasienicy Rosielnej o zaginięciu mężczyzny. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej mąż pieszo wybrał się do pobliskiego lasu na grzyby i nie powrócił do miejsca zamieszkania.
Kobieta nie miała z nim żadnego kontaktu. Dodatkowo niepokoił ją fakt, że mąż nie zabrał ze sobą leków, które powinien zażywać. Wraz z członkami rodziny rozpoczęła na własną rękę poszukiwania męża, jednak nie przyniosły one rezultatu. Policjanci ustalili rysopis i ubiór zaginionego mężczyzny.
Z uwagi na zapadający zmrok funkcjonariusze natychmiast zmobilizowali siły i zaczęli szukać mężczyzny. Do poszukiwań włączyli się również członkowie rodziny zaginionego. Funkcjonariusze sprawdzili teren lasu i miejsca, w które najczęściej chodził 72-latek. Sprawdzili teren Jasienicy Rosielnej oraz przyległych miejscowości i dróg dojazdowych do lasu.
Podczas, gdy policjanci do poszukiwań mieli włączać kolejne siły policyjne funkcjonariusze otrzymali sygnał, że mężczyzna powrócił do miejsca zamieszkania. Powiedział, że stracił orientacje w lesie i szukał drogi powrotnej. Okazało się, że wyszedł z lasu w miejscowości Domaradz, w rejonie przysiółku „Zalesie” pokonując pieszo kilka kilometrów. Mężczyzna powiedział, że czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy.
ZOBACZ TEŻ: Wypadek na obwodnicy Przemyśla. Bus uderzył w naczepę ciężarówki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?