750 bezrobotnych z Podkarpacia ma otrzymać pracę dzięki konsorcjum

Konsorcjum firm ma pomóc osobom bezrobotnym z Podkarpacia, które zarejestrowane są w 4 powiatowych urzędach pracy: w Łańcucie, Nisku, Sanoku i Przemyślu. W każdym z tych miast powstały już biura obsługi osób bezrobotnych, w których dla wybranej grupy specjaliści pomagają znaleźć pracę.

Dlaczego nie zajmują się tym same urzędy?

- Podjęcie takiej współpracy wynika z Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy - wyjaśnia Damian Chaber z WUP w Rzeszowie. - Realizowana jest w tych powiatach, w których w skali województwa jest wysoka stopa bezrobocia i wysoki odsetek osób długotrwale bezrobotnych.

Urzędy pracy przekazały tę grupę bezrobotnych, dla których został ustalony II i III profil pomocy. Przypomnijmy, że I profil dotyczy osób, które są zmotywowane i gotowe podjąć pracę od zaraz i nie potrzebują specjalnego wsparcia ze strony urzędników. Choć konsorcjum firm ma 1,5 tys. bezrobotnych, to tylko co najmniej połowie ma znaleźć pracę i to na minimum 14 dni. Natomiast 300 osób ma utrzymać pracę przez co najmniej trzy miesiące.

- Zatrudnienie ma być zgodne z predyspozycjami i kwalifikacjami i w takich branżach jak usługi, motoryzacja, budownictwo, produkcja i handel - wyjaśnia Chaber. - Z bezrobotnymi pracują animatorzy. Każdy z nich ma pod opieką 75 osób. Dla porównania, w powiatowych urzędach pracy na jednego doradcę przypada około 300 bezrobotnych.

Przypomnijmy, że taka współpraca powiatowych urzędów pracy miała miejsce po raz pierwszy na Podkarpaciu w ubiegłym roku. Wtedy trzy powiatowe urzędy pracy w Krośnie, Tarnobrzegu i Przeworsku oddały agencji tę grupę bezrobotnych, której w żaden sposób nie udało się wcześniej znaleźć zatrudnienia. Instytut Badawczo-Szkoleniowy w Olsztynie otrzymał pod opiekę około tysiąca osób. Zatrudnienie znalazł dla 761 bezrobotnych. W każdym z trzech powiatów pracę dostało trzy czwarte uczestników.

Zatrudnienie przez trzy miesiące utrzymały 72 osoby, z czego 26 uczestników pilotażu było zatrudnionych przez minimum pół roku. Głównie były to umowy- zlecenia.

- Rezultaty ubiegłorocznej współpracy nie są imponujące. Jednak dla osoby, która przez wiele lat była na bezrobociu, każdy przepracowany dzień jest jednak istotny - przekonuje Dominik Łazarz, ekonomista z WSIiZ w Rzeszowie. - Dobrze, że urzędy pracy przekazują bezrobotnych zewnętrznym firmom, bo one mają większe możliwości. Konsorcjum, które zajmie się osobami z Podkarpacia, oferuje np. każdemu bezrobotnemu w miejscu pracy opiekuna-mentora, na co nie może sobie pozwolić urząd pracy - zauważa Łazarz.