79. rocznica zbrodni wołyńskiej, w Rzeszowie i Przemyślu zaplanowane marsze. Nie zapominając o przeszłości, patrzmy jednak w przyszłość

W niedzielę, 10 lipca, Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej odbędzie się w Przemyślu. Początek o godz. 18.30 w kościele franciszkanów, następnie uczestnicy przejdą ulicami Słowackiego i Przemysława na Cmentarz Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Organizatorami są Młodzież Wszechpolska, Fundacja Wczoraj i Jutro oraz Patriotyczne Podkarpacie.

Podobny marsz w niedzielę ma również przejść ulicami Rzeszowa. Organizatorem jest Polskie Stowarzyszenie Wolne Podkarpacie. Początek w Rynku o godz. 20. Następnie marsz przejdzie w stronę kościoła Farnego, pod którym złożone zostaną znicze i kwiaty. Marsz zakończy się pod zamkiem Lubomirskich.

11 lipca to symboliczna data Rzezi Wołyńskiej, czyli zbrodni dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich głównie wobec mniejszości polskiej województwa wołyńskiego sprzed II wojny światowej. W czasie tych tragicznych wydarzeń tereny te znajdowały się pod okupacją niemiecką.

Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943, byli Polacy, w dużo mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi oraz przedstawiciele innych narodowości. Nie jest znana dokładna liczba ofiar. Według szacunków zginęło ok. 50–60 tys. Polaków, a ramach akcji odwetowych ok. 2 – 3 tysiące Ukraińców.

Niedziela 11 lipca 1943 r. jest symbolicznym dniem polskiej tragedii. 11 i 12 lipca 1943 r., UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców aż 150 miejscowości na Wołyniu. Mordy o mniejszej skali miały miejsce już od kilku miesięcy.

Często do pojęcia "zbrodni wołyńskiej" dodawane są podobne tragiczne wydarzenia, które miały miejsce, głównie w 1944 r., w Małopolsce Wschodniej, czyli na terenie województw lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego.

Tragedia na Wołyniu na długo poróżniła spore grupy Polaków i Ukraińców, zwłaszcza skrajnych środowisk. Jednak obecna agresja Rosji na Ukrainę, niespotykane w Europie od kilkudziesięciu lat barbarzyństwo Rosjan, realna groźba ataku reżimu Putina na inne kraje europejskie, w tym Polskę, ale przede wszystkim ogromna fala wsparcia ze strony Polski i Polaków dla Ukraińców sprawiły, że stosunki pomiędzy narodami polskim i ukraińskim uległy znacznej poprawie. Są najlepsze w historii.

Nie zapominając o przeszłości, powinniśmy jednak patrzeć w przyszłość, która obecnie, ze względu na agresywne działania Rosji, nie rysuje się zbyt dobrze dla narodów ukraińskiego i polskiego.