844 nauczycieli z Podkarpacia nie wróci do szkół po wakacjach. Nie ma dla nich etatów

- 469 to liczba zwalnianych nauczycieli zatrudnionych na pełny etat, na podstawie mianowania i umowy na czas nieokreślony - podlicza dane zebrane od prezesów oddziałów Stanisław Kłak, prezes podkarpackiego okręgu ZNP. - Do tego należy doliczyć 68 nauczycieli, którzy zdecydowali się na rozwiązanie umów z pracodawcami i przeszli na emerytury, choć gdyby były dla nich godziny, to niektórzy pozostaliby w szkołach na części etatów.

Ale to jeszcze nie koniec. Jest też spora grupa pedagogów, którzy byli zatrudnieni na czas określony. Zazwyczaj na cały rok szkolny.

- 307 takim nauczycielom nie przedłuży się umowy o pracę na kolejny rok - wylicza prezes Kłak. - Spora część z nich była zatrudniona w klasach 1-3 szkół podstawowych.

We wrześniu do szkół nie wróci zatem aż 844 nauczycieli.

- W porównaniu do ubiegłego roku zwolnień w regionie jest ponad 250 więcej. To dramatyczna sytuacja - zwraca uwagę szef podkarpackiego ZNP.

Jakie są przyczyny tak drastycznych cięć?

- Po pierwsze, niż demograficzny. Zmniejsza się liczba dzieci w oddziałach, więc brakuje podziału na grupy na zajęciach językowych, informatycznych i wychowania fizycznego. Mniej grup to mniej godzin dla nauczycieli. W tym roku większość sześciolatków została w przedszkolach, więc nabór do pierwszych klas jest bardzo słaby. To też przekłada się na zatrudnienie nauczycieli. Kolejna przyczyna to łączenie mało liczebnych klas w duże i szukanie przez to oszczędności. Kolejna: samorządy tną godziny psychologom, logopedom, bibliotekarzom.

Prezes Kłak wylicza też, że zmniejszenie wymiaru zatrudnienia ma dotknąć 2008 nauczycieli. Bywa, że z pełnego etatu nawet do ćwiartki. Uzupełnienie etatów do pełnego wymiaru w innych szkołach dotyczy 388 nauczycieli.

Gdzie będzie najwięcej zwolnień nauczycieli? Z danych ZNP wynika, że w Przemyślu, bo 56. Potwierdza to magistrat i dodaje, że 50 pedagogom zatrudnionym na czas określony nie zostanie przedłużona umowa. Skąd te zwolnienia?

- Winny jest niż demograficzny - mówi Artur Komorowski z kancelarii prezydenta Przemyśla. - Choć w gimnazjach liczba dzieci wzrosła o 55, to w szkołach podstawowych zmalała nam o 365, a średnich - o 252.

W Rzeszowie ZNP dostał wykaz 28 nauczycieli do zwolnienia. Bez tych, którzy odejdą na emeryturę. Bogusława Buda, szefowa rzeszowskiej „Solidarności” oświatowej mówi, że od dyrektorów dostała informację o 21 osobach do zwolnienia i 98, którym na gorsze zmienią się warunki pracy i płacy, czyli stracą godziny pensum.

W powiecie rzeszowskim do zwolnienia jest 9 nauczycieli, a 21 do cięć etatów. Związkowcy przyznają, że w Rzeszowie to mniej, niż przed rokiem.

Zbigniew Bury, dyrektor rzeszowskiego wydziału edukacji urzędu miasta mówi, że temat zwolnień może skomentować dopiero po zakończeniu rekrutacji, czyli z końcem wakacji. Na ten moment nie jest w stanie powiedzieć, ile faktycznie osób straci pracę. Mówi, że dyrektorzy podali związkom zawodowym jedynie plany, wirtualne, przed zamknięciem naboru.

Tarnobrzeg - 42 nauczycieli do zwolnienia (wraz z emerytami), Krosno - 19, Stalowa Wola - 23, Jarosław (powiat i miasto) - 31, Dębica - 24 - podaje wyliczenia prezes Kłak.

Dotyczy to nauczycieli każdego przedmiotu, ale najwięcej jest wuefistów i edukacji wczesnoszkolnej. Są i takie miejsca, gdzie zwolnień nie będzie. „0” ma w tabeli m.in. przy Dydni, Olszanicy, Cisnej, Krasiczynie, Adamówce, Chłopicach, czy Gaci.

Po zapowiedzianym przez Annę Zalewską, minister edukacji wygaszaniu gimnazjów będzie gorzej? Zdaniem prezesa Kłaka bez zwolnień się nie obędzie.

- Najmniejsze problemy będą w zespołach złożonych ze szkół podstawowych i gimnazjów, ale gorzej w samodzielnych gimnazjach.

Czy ZNP będzie protestował przeciw likwidacji gimnazjów, to się okaże. 8 lipca jest nadzwyczajne posiedzenie.