Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

923 tysiące zł na nagrody dla urzędników wojewody podkarpackiego

Beata Terczyńska
709 osób pracuje w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim. 614 dostało w tym roku nagrody.
709 osób pracuje w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim. 614 dostało w tym roku nagrody.
923 tys. zł wydał od początku roku Podkarpacki Urząd Wojewódzki na nagrody dla 614 pracowników.

Najniższa przyznana nagroda to 70 zł. Najwyższa - 3 tys. zł. brutto, dostało ją dwóch urzędników zajmujących wyższe stanowiska.

- O przyznaniu nagrody nie decyduje stanowisko, ale osiągnięcia - tłumaczy Małgorzata Oczoś, rzecznik wojewody. - Można ją dostać za szczególne osiągnięcia w wypełnianiu obowiązków, np. za dodatkowe opracowanie i przygotowanie projektów, sporządzanie tematycznych analiz, zastępstwa za kolegów, których przez dłuższy czas nie było w pracy. W ciągu roku można otrzymać kilka takich nagród.

Rekordowe nagrody w ministerstwach

Z danych, które zebrała Gazeta Prawna wynika, że na Podkarpaciu nagrody i tak nie są tak wysokie, jak w innych urzędach w Polsce. W Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim nagradzano urzędników kwotami od 75 zł do 5,2 tys. zł, w lubuskim - od 660 zł do 8,5 tys., w zachodniopomorskim - nawet do 8 tys. Dziennikarze GP sprawdzili też ministerstwa. Rekordy hojności bije resort skarbu, niektórzy urzędnicy dostali nawet 18 tys. W ministerstwie rozwoju regionalnego nagrody wahają się od 700 zł do 5 tys., nauki i szkolnictwa wyższego - od 1,5 do 10 tys. W ministerstwie pracy średnia nagroda dla urzędnika to ponad 2 tys. zł.

Jak te premie mają się do oszczędności i cięcia wydatków, do których nawołuje rząd Donalda Tuska?

- Nagrody wypłaciliśmy na podstawie przepisów zobowiązujących do tworzenia funduszu nagród w wysokości 3 procent planowanych wynagrodzeń - tłumaczy M. Oczoś. - Fundusz ponadto został uzupełniony o 59 tys. zł z oszczędności powstałych z tytułu chorób pracowników, urlopów macierzyńskich i bezpłatnych.

Jak ciąć, to wszystkim

Ekonomista Krzysztof Kaszuba uważa, że w obecnej trudnej sytuacji finansowej państwa rząd mógłby np. podjąć decyzję: skoro tniemy wydatki, to wszystkie urzędy wojewódzkie są pozbawione nagród.

- To w skali kraju dało ok. 15 - 20 mln zł. za pół roku. Taka decyzja byłaby odebrana pozytywnie przez społeczeństwo - mówi ekonomista. - Jednak, jeśli inne urzędy wypłacają nagrody, to trudno, żeby Podkarpacki tego nie robił. To byłoby nielogiczne.

M. Oczoś wylicza, że PUW wygospodarował w tym roku ponad 712 tys. zł oszczędności. Wojewoda ogłosił przetargi na sprzątanie w budynkach PUW w Rzeszowie, Krośnie, Przemyślu i Tarnobrzegu. Efekt - koszty spadły o 84 tys. Dzięki przetargowi na ochronę, oszczędzono ponad 123 tys. Urząd wygospodarował wolne pomieszczenia w delegaturze w Krośnie (o powierzchni 333 m kw.), które udostępnił Państwowej Inspekcji Pracy, oszczędzając ok. 70 tys. Ograniczono papierowy obieg dokumentów. Dzięki temu mniej idzie na papier, koperty, tonery i przesyłki pocztowe. Licznik oszczędności elektronicznej obsługi klienta pokazywany na stronie PUW wczoraj wynosił ponad 67 tys. zł.

W tym roku wstrzymano wydatki na inwestycje za 350 tys. zł. Zdaniem Oczoś, w ten sposób realizuje rządową politykę "racjonalizacji wydatków".

Są pieniądze na nowe etaty

W Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim pracuje 709 osób. W tym roku zwolnionych zostało 26, ale przyjętych 58, w tym 35 osób na stanowiska operatorów numerów alarmowych w utworzonym Centrum Powiadamiania Ratunkowego, 3 osoby na zastępstwo, a pozostali obsadzili wakaty.

Kaszuba krytykuje, że ciągle mamy dwa ogniwa pośrednie między rządem a regionem: urzędy wojewódzkie i marszałkowskie.

- Już dawno urzędy wojewódzkie powinny zniknąć. Ich role przecież w zdecydowanym stopniu przejęły urzędy marszałkowskie i dałyby radę przejąć pozostałą część zadań. Co by to oznaczało? Państwo sprawniej by funkcjonowało, natomiast np. budynek PUW w Rzeszowie byłby znakomitym miejscem dla urzędu miasta, który chce się rozbudowywać - mówi Kaszuba. - Do takich zmian mieliśmy świetną okazję 10 lat temu. Ludzi z urzędów wojewódzkich można było stopniowo przenosić do marszałkowskich, które zwiększały zatrudnienie chociażby dla obsługi projektów unijnych. Niestety, poszliśmy drogą grecką. Tworzymy dodatkowe struktury, zamiast niepotrzebne zamieniać na użyteczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24