Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A teraz pora na lidera

tor
Stal Watkem wykonała w Kielcach kawał dobrej roboty i jej kibice już ostrzą sobie zęby na środowe starcie z liderującym Motorem Lublin.
Stal Watkem wykonała w Kielcach kawał dobrej roboty i jej kibice już ostrzą sobie zęby na środowe starcie z liderującym Motorem Lublin. ARCHIWUM
Piłkarze Stali Watkem nie zawalili sprawy - zaksięgowali w Kielcach trzy punkty i mogą szykować się do szlagierowego meczu z liderującym Motorem Lublin.

Zespół znad Wisłoka czuł się na starym boisku Korony doskonale, w czym niemała zasługa sporej liczby fanów, jaka dotarła na mecz z Rzeszowa. "Biało-Niebiescy" nie od razu złapali swój rytm. Zaczęli spokojnie, pozwolili gospodarzom na małe harce.

Zdobywanie terenu kielczanom szło nawet nieźle, za to pomysłu na oszukanie defensywy Stali nie mieli. Strzały z dystansu nie były groźne. Po niespełna 30 minutach Korona straciła impet i do głosu zaczął dochodzić nasz team.

W 29. min Damian Wolański wywalczył rzut wolny przed szesnastką, a Paweł Kloc postraszył Misztala uderzeniem nad poprzeczką. Tuż przed przerwą bramkarz miejscowych nie miał już takiego szczęścia. Do piłki posłanej ze środka boiska dopadł Damian Wolański i z odległości 10 metrów trafił do celu.

W przerwie trener Piotr Brzeziński posłał na ławkę Daniela Popielę (problemy z plecami), ale Stal nadal tworzyła w obronie ścianę nie do przebycia. Zupełnie inaczej w tym względzie miały się sprawy w Koronie, która zaraz na początku II połowy straciła gola numer dwa. W roli głównej wystąpił Kloc; otrzymał podanie od Łukasza Kobosa, a następnie precyzyjnym strzałem z okolic narożnika pola karnego posłał piłkę obok długiego słupka.

Dwubramkowe prowadzenie dało rzeszowianom pewność w grze. Korona wprawdzie miała od tej pory więcej do powiedzenia, jednak nasz zespół bronił się spokojnie i przed polem karnym kasował ataki "scyzoryków". Ci ostatni z rzadka uderzali na bramkę gości, a jeśli już zdobyli się na celną przymiarkę Krzysztof Petrykowski z łatwością wyłapywał piłki.
KOLPORTER KORONA II KIELCE - STAL WATKEM RZESZÓW 0-2 (0-1)

0-1 Wolański (38, asysta Majdy), 0-2 Kloc (48, po podaniu Kobosa)

KORONA: Misztal 5 - Cichoń 5, Rutka 6, Król 5, Brzyski 4 (46. Szymoniak 4) - Kiełb 5, Wieczorek 6, Nowak 6, Kozubek 5 - Zabłocki 5, Kopeć 4 (56. Rożej).

STAL: Petrykowski 6 - Sala 6, Rzuciło 6, Popiela 5 (46. Kobos 5), Majda 7 - Reiman 5 (46. Wepa 5), Kloc 7 (81. Sikorski), Kędzior 6, Lebioda 6 - Wolański 7, Szczoczarz 5 (64. Wtorek).

SĘDZIOWAŁ: T. Posuniak (Radom). ŻÓŁTE KARTKI: Misztal - Sala, Rzucidło, Popiela, Wtorek. WIDZÓW: 400 (w tym 300 z Rzeszowa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24