- Piotr Maciąg (nowy prezes Asseco Resovii – przyp. red.) zbudował drużynę, która jest zdecydowanie bardziej obiecująca niż poprzednia. Warto podkreślić, że zrobił to za mniejsze pieniądze niż jego poprzednicy – podkreśla Adam Góral.
- Największy żal do poprzednich zarządów mam o to, że pomimo moich wielokrotnych sugestii nie zbudowano systemu skautingowego. Nie analizowano graczy ze słabszych lig niż polska, czyli np. francuskiej czy niemieckiej. Podstawą budowy drużyny były obserwacje rozgrywek reprezentacji narodowych. Przy takim systemie skautem może być każdy kibic siatkówki – opowiada o pracy klubu pod rządami Bartosza Górskiego i Krzysztofa Ignaczaka.
O zespole na najbliższy sezon Adam Góral mówi: - Fabianowi Drzyzdze spodobała się drużyna, dostrzegł w niej ciekawy projekt, poza tym nasz nowy trener Alberto Giuliani też zasygnalizował, że przydałoby się wzmocnić rozegranie. Mieliśmy już podpisane umowy z reprezentantem Słowenii Klemenem Čebuljem, Estończykiem Robertem Tähtem, czy z Nicolasem Szerszeniem. Zastanawialiśmy się, kto da nam większą szansę na zagranie z tymi chłopakami o coś. Dotychczasowy rozgrywający Marcin Komenda, który jeszcze nic nie wygrał, czy Drzyzga? Odpowiedź była oczywista.
Mamy tylko problem z polskimi środkowymi. Zawsze wierzyłem w Piotra Nowakowskiego, ale nie mógł do nas przyjść, bo jest związany z Vervą Warszawa. Brakuje na tej pozycji naszych rodaków, ale cieszę się, że podpisaliśmy dwuletnią umowę z Amerykaninem Jeffrey’em Jendrykiem
- przyznał Adam Góral.
Przy okazji zaprzeczył, że do Asseco Resovii mogli przejść atakujący reprezentacji Francji Stephen Boyer czy dwukrotny mistrz świata Dawid Konarski: - Naszą parą atakujących będą Karol Butryn i Damian Domagała. Kiedyś w Asseco Resovii jako atakujący występował Thibault Rossard i zagraliśmy sporo świetnych spotkań, mając w szóstce trzech przyjmujących. Podejrzewam, że jeśli Butryn i Domagała będą zawodzili, trener zastosuje podobny manewr. Mamy Čebulja, Tähta i Szerszenia, każdy z tych zawodników dysponuje bardzo dobrym atakiem.
Adam Góral jest przekonany, że z ostatnich porażek Asseco Resovia wyjdzie silniejsza: - Piotr Maciąg zorganizuje wszystko lepiej niż jego poprzednicy, a głodni sukcesu kibice zaczną na nowo cenić każde zwycięstwo swojej drużyny. Tego brakowało w ostatnich dwóch sezonach pracy Andrzeja Kowala. Myślę, że kibice naszego klubu, po próbach z kilkoma innymi trenerami, mają obecnie do niego duży sentyment.
Właśnie w Kowalu Adam Góral widzi przyszłego Vitala Heynena: - Asseco Resovia w ciągu 10 lat osiągnęła największe sukcesy – trzy mistrzostwa Polski, drugie miejsce w Lidze Mistrzów czy też drugie miejsce w Pucharze CEV. Dla mnie dobry trener to człowiek, który potrafi zbudować drużynę z 14 ambitnych i bardzo dobrych zawodników. Takim szkoleniowcem w przypadku naszej drużyny przez wiele lat był Kowal. On może być polskim Heynenem. Życzę mu tego, bo to fajny, uczciwy człowiek. Ma szansę być świetnym szkoleniowcem, ale musi do swojego warsztatu dołożyć jeszcze stronę psychologiczną, bo gdy prowadził nasz zespół, nadszedł moment, gdy zawodnicy nie do końca chcieli z nim grać. Szukamy takich ludzi, co powiedzą: „Wydaj rozsądne pieniądze, a ja wygram”. Jak dotąd, oprócz Andrzeja Kowala, nie spotkaliśmy na swojej drodze takiego szkoleniowca.
Zobacz też - Rafał Augustyn, olimpijczyk z Mielca: Miałem problemy oddechowe. Czy to był wirus? Nie wiem
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostrowska-Królikowska pierwszy raz o wnuczce. Radosne słowa do maleńkiej Jadzi [FOTO]
- "Królowa Życia" wreszcie ściągnęła doczepy. Szok, co naprawdę ma na głowie | ZDJĘCIA
- Nie uwierzycie, gdzie pracuje dziewczyna Żyły. Jej koleżanki pękają z zazdrości
- Sąd orzekł, że to Zając jest winna w sprawie jej dzieci. Wymierzył jej bolesną karę