Adrian Meronk uczestniczy w golfowym turnieju The Masters: - To ekscytujące

- Jestem szczęśliwy, że się tu znalazłem - mówił przed rozpoczęciem zmagań nasz najlepszy golfista. Polak jest jednym z szesnastu debiutantów uczestniczących w tegorocznej edycji Masters.

Turniej odbywający się w Augusta National Golf Club jest jednym z czterech wielkoszlemowych, odbywających się w trakcie sezonu. Polak w przeszłości brał już udział w US Open i The Open, w The Masters nie miał jednak jeszcze okazji zagrać - także dlatego, że do uczestnictwa uprawniają jedynie zaproszenia. Adrian takie otrzymał w grudniu, kiedy to znalazł się w czołowej pięćdziesiątce rankingu.

Polak ubiegły rok mógł uznać za udany. Wygrał zawody Irish Open i Australian Open, należące do cyklu DP World Tour. Właśnie m.in. sukces w drugim z wymienionych turniejów zapewnił mu prawo startu w odbywających się obecnie w USA zmaganiach.

Rywalizację w stanie Georgia nasz golfista w przeszłości wielokrotnie śledził w telewizji, tym razem mógł na własne oczy przekonać się, na ile ekran telewizyjny oddaje rzeczywistość. Meronk w jednej z wypowiedzi przyznał, że niby czuje się, jakby znał miejsce, ale nie do końca. - Tereny zielone są pochyłe, a miejsce trudne. Tego w telewizji nie widać - przyznał.

Turniej po raz pierwszy, wówczas pod nazwą Augusta National Invitation, odbył się w 1934 roku. Aktualna nazwa obowiązuje od szóstej edycji. Od niemal osiemdziesięciu lat zawody są regularnie transmitowane. Organizatorzy dbają o prestiż turnieju, stosując rygorystyczne zasady nawet przy relacjach telewizyjnych (np. liczba reklam). Ceny biletów na imprezę golfową przekraczają 100 dolarów. Szczęśliwcy, którym uda się uzyskać wejściówkę, nie mogą na teren klubu wnosić... telefonów komórkowych.

W The Masters uczestniczy mniejsza liczba golfistów niż w innych turniejach. Spośród 88 zaproszonych jedynie połowa po dwudniowej rywalizacji zyskuje przepustkę do dalszej części zmagań. Triumfatorowi oprócz innych nagród wręczana jest (na dwanaście miesięcy) zielona marynarka - zwyczaj ten narodził się w 1949 roku. W każdym kolejnym sezonie poprzedni zwycięzca, jak nakazuje tradycja, podaje ją nowemu mistrzowi. W 2022 roku najlepszy okazał się Amerykanin Scottie Scheffler.